Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór Krauzego z Gdynią. Radni są oburzeni roszczeniami miliardera

Ksenia Pisera
Tomasz Bołt / Dziennik Bałtycki
Roszczenia Ryszarda Krauzego bulwersują gdyńskich radnych. Mówią o prawnych i biznesowych sztuczkach, bo to nie pierwsze takie zakusy miliardera.

Pierwsze Polskie Towarzystwo Kąpieli Morskich (spółkę kontroluje Prokom Investments Ryszarda Krauzego), domaga się zwrotu trzech nieruchomości oraz odszkodowań za kilkanaście innych działek w Gdyni o łącznej wartość dziesiątków milionów złotych. Jednym z obiektów, które towarzystwo chce odzyskać jest hotel Dom Marynarza, który obecnie przynosi straty.

- Sprawy sądowe powodują, że nie możemy inwestować w ten obiekt - mówi Mirosław Langowski, prezes zarządu i dyrektor generalny spółki Pol-Levant Linie Żeglugowe, współwłaściciel Domu Marynarza w Gdyni. - Hotel nie jest głównym źródłem dochodu spółki, a na dzień dzisiejszy przynosi straty. Wymaga remontu i dostosowania do dzisiejszych standartów. Sprawa roszczeń spółki PPTKM toczy się już od lat i zdaniem naszych prawników powinniśmy wygrać. Jeżeli jednak tak się nie stanie to będziemy się odwoływać.

Krauze kontra Gdynia. Spór rozstrzygnie minister Nowak

Sprawę ustalenia własności hotelu, jak wczoraj pisaliśmy na naszych łamach, ma rozstrzygnąć minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Żądania towarzystwa, kontrolowanego przez miliardera, krytykują zgodnie gdyńscy radni.

- Niesmaczne jest kupowanie przedwojennej firmy po to, by dochodzić z tego powodu roszczeń finansowych - mówi Ireneusz Bekisz, radny PO z Gdyni. - Krauze przyczyniał się do rozwoju Gdyni, ale takie próby pozyskiwania środków finansowych są nie na miejscu.

Według radnych takie działania są wykorzystaniem luki w prawie. - Popieram zwrot nieruchomości czy wypłatę odszkodowań faktycznym spadkobiercom, ale w przypadku PPTKM to sztuczki prawne. - mówi Marcin Horała, radny PiS z Gdyni. - To kilkadziesiąt milionów złotych wyjęte mieszkańcom z kieszeni.

Podobne zdanie mają również radni rządzącego w Gdyni ugrupowania. - Trudno mówić o etyce w biznesie - przyznaje Marcin Wołek, radny Samorządności, przewodniczący Komisji Strategii i Polityki Gospodarczej - Miasto nie jest jednak funduszem kompensacyjnym i powinno walczyć o swoje.

Co na to przedstawiciele PPTKM? **Czytajcie na dziennikbaltycki.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto