MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spartak Moskwa Region - Lotos Gdynia 85:60. LOTOS zagra w 1/8 finału

Rafał Rusiecki
Nie ulega żadnej wątpliwości, że koszykarki gdyńskiego Lotosu miały wyjątkowo silną grupę w fazie zasadniczej. Z drugiej jednak strony wygranie jedynie trzech z dziesięciu spotkań klasowemu zespołowi nie przystoi. W środę, w bardzo szczęśliwych okolicznościach, Lotos zapewnił sobie awans do 1/8 finału Euroligi. Drużyna trenera Jacka Winnickiego nie zdołała jednak sama wygrać.

Naszpikowany gwiazdami rosyjski Spartak nie zamierzał nic Lotosowi ułatwiać. Gospodynie, które swoje mecze rozgrywają w podmoskiewskim Widnoje awans do 1/8 finału Euroligi zapewniły sobie bardzo dawno. Ba, dla nich gra na pierszym etapie rozgrywek to swoiste sparingi. Bo jak inaczej można nazwać miażdżenie poszczególnych rywali?
Spartak pod względem sportowym nie należy do gościnnych drużyn. Czeszki z Frisco Sika wyjechały z Moskwy "z bagażem" 24 punktów, Francuzki z Tarbes przegrały różnicą 25 punktów. Najbardziej ucierpiały jednak Węgierki z Szeviep (poległy różnicą 43 punktów) oraz Turczynki z Fenerbahce (44 "oczek" różnicy).
Gdynianki, które wczoraj stawiły się w hali w Widnoje w mocno odmłodzonym składzie, miały też jeden cel - nie ponieść kompromitującej porażki. Pokonanie Spartaka byłoby bowiem odebrane jako wielka sensacja, a jak wiadomo takowe zdarzają się w profesjonalnym sporcie niezbyt często.
Lotos starał się więc w miarę możliwości nadążać za Spartakiem, ale nie było to proste, bo Rosjanki narzuciły szybkie tempo od początku spotkania. Trzykrotnym mistrzyniom Euroligi zależało na błyskawicznym osiągnięciu bezpiecznej przewagi. Plan ten zrealizowały w 6. minucie, kiedy to prowadziły 22:8. Na minutę przed końcem pierwszej kwarty podopieczne amerykańskiej trener Pokey Chatman osiągnęły dwadzieścia punktów przewagi, wygrywały 30:10. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 32:13 i jak się później okazało miała ona wielki wpływ na dalsze losy meczu.
W kolejnych odsłonach spotkania gdynianki próbowały jeszcze zmniejszać startę, ale przy skuteczności rzutów z gry nieco poniżej 40 proc. trudno osiągnąć jest pożądany rezultat na takim poziomie.
Jak zwykle ambitnie walczyła Ivana Matović. Kapitan Lotosu chciała się pokazać z jak najlepszej strony przed byłym pracodawcą. Serbska środkowa zdobyła 17 punktów i zebrała 6 piłek spod własnej tablicy. Na pochwałę zaliczyła także Marta Jujka, która rozpoczęła spotkanie w wyjściowej piątce. 22-letnia środkowa przy skuteczności z gry przekraczającej 50 proc. zdobyła 11 punktów i zaliczyła 6 zbiórek.
Wszystkie te starania okazały się jednak niewystarczające na Dianę Taurasi (17 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst), Sylwię Fowles (14 punktów, 12 zbiórek) i spółkę. Lotos przegrał ostatecznie 60:85 i raczej nie ma się czego wstydzić.
Lotosowi w awansie pomogli rywale. Frisco Sika Brno pokonało Szeviep Szeged 69:61, chociaż jeszcze w trzeciej kwarcie prowadziły Węgierki. Fenerbah-ce Stambuł uporało się natomiast z Tarbes i pewnie wygrało 82:69.
W 1/8 finału Euroligi mistrzynie Polski spotkają się z najsilniejszym zespołem pierwszej fazy, czyli... Spartakiem Region Moskiewski. Na tym etapie gra się do dwóch zwycięstw. Pierwszy mecz będzie w Widnoje.

Spartak Region Moskiewski - Lotos Gdynia 85:60 (32:13, 19:19, 15:15,19:13)
Spartak: McCarville 8, Jekabsone - Zogota 8, Bird 10, Taurasi 17, Fowles 14 oraz Petrović 10, Karpunina 8, Korstin 4, Osipowa 4, Vieru 2, Miller 0, Lisina 0
Lotos: Wright 7, Philips 13, Mukosiej 2, Jujka 11, Matović 17 oraz Halvarsson 6, Tomiałowicz 4, Kaczmarska 0, Sosnowska 0, Urbaniak 0

Catchings nie czekała na Gdynię
Dwukrotna mistrzyni olimpijska nie wesprze Lotosu w decydujących meczach sezonu.
Tamika Catchings, która w zeszłorocznych rozgrywkach pomogła gdyńskiemu zespołowi zdobyć 10. tytuł mistrzyń Polski, nie będzie występowała na naszych parkietach. Amerykanka, uznawana przez wielu fachowców za jedną z najlepszych koszykarek świata, związała się kontraktem z tureckim Galatasarayem Stambuł.
Działaczom Lotosu Gdynia mocno zależało na umowie z Catchings jeszcze kilka tygodni temu. Jednak sytuacja zmieniła się ze względu na serię pięciu porażek gdyńskiej drużyny w Eurolidze. Przegrane spowodowały z kolei to, że walka o wysokie miejsca w tych rozgrywkach, nawet z Tamiką w składzie, byłaby bardzo trudna. Poniechano więc rozmów.

od 7 lat
Wideo

Trening reprezentacji Polski na PGE Narodowym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto