Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Wieża widokowa na ul. Kieleckiej niszczeje. Miasto czeka na inwestorów

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Grzegorz Mehring
Zdezelowana wieża widokowa na wzniesieniu nad ul. Kielecką straszy spacerowiczów. Ale remontowana nie będzie, bo to zbyt duży koszt, a cała inwestycja jest nieopłacalna dla miasta.

Tłumaczą, że są pilniejsze potrzeby niż renowacja jednego z najbardziej efektownie położonych punktów widokowych w Gdyni, z którego dawniej rozciągał się cudowny widok na Śródmieście, port, stocznię, Zatokę Gdańską, a nawet Półwysep Helski. Gmina najchętniej znalazłaby inwestora, np. operatora sieci telefonii komórkowej, który w zamian za możliwość korzystania z obiektu podjąłby się remontu. Prowadzone były nawet rozmowy z potencjalnymi zainteresowanymi, niestety, zakończyły się fiaskiem. Tymczasem mieszkańcy Witomina i Działek Leśnych, którzy w okolice niemal 15-metrowej, metalowej konstrukcji chodzą na spacery, mówią, iż obiekt zagraża bezpieczeństwu przebywających w jego pobliżu osób.

Nierozwaga młodych ludzi

- Mimo że szczeble prowadzące na szczyt tej wieży są w opłakanym stanie, niekompletne, często obserwuję ze strony młodych ludzi próby wchodzenia na górę - mówi Gertruda Cholewińska z Działek Leśnych. - Taka brawura może się kiedyś źle skończyć, szczególnie w odniesieniu do osób, które w lesie piją alkohol, a potem chcą przed rówieśnikami popisać się odwagą. Niektórzy przychodzą w to miejsce specjalnie, żeby się powspinać, wyposażeni są w liny i inny profesjonalny sprzęt alpinistyczny. Jednak co będzie, jeśli skorodowane elementy konstrukcji wieży nie wytrzymają i ktoś spadnie na dół? Urzędnicy miejscy powinni wieżę jak najszybciej wyremontować lub rozebrać.

Zobacz też: Wieże widokowe nie do znalezienia dla turystów

Fatalnym stanem obiektu zainteresowali się już także radni miasta.

- Wieża stanowi zagrożenie dla osób, które ryzykują i wspinają się na jej szczyt - mówi radny Paweł Stolarczyk. - A niestety takie próby się zdarzają.
Urzędnicy miejscy tłumaczą, iż do remontu wieży, a nawet jej nadbudowy, przymierzali się już w 1998 r. Zlecono wtedy projekt budowlano-wykonawczy, jednak koszty, ćwierć miliona złotych, okazały się zbyt duże. Dzisiaj byłyby one co najmniej kilka razy wyższe. Z tego też powodu wieża została wyłączona z eksploatacji, a jej remont nie jest planowany.

Nie ma chętnych

- Po 2000 r. do gminy wpływały wnioski z propozycją wydzierżawienia wieży widokowej dla celów m.in. telefonii komórkowej, reklamy, gastronomii, rekreacji - informuje Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Ale po szczegółowym zapoznaniu się z warunkami, jakie musieliby spełnić przyszli użytkownicy obiektu, nie znaleźli się chętni do jego zagospodarowania. Gmina jest cały czas otwarta na wszelkie propozycje inwestorów chętnych do współpracy dotyczącej zagospodarowania obiektu i przywrócenia go do stanu używalności.

Na razie wieża na zlecenie Zarządu Dróg i Zieleni w ramach umowy o administrowanie lasami komunalnymi systematycznie jest oznakowywana i doraźnie zabezpieczana. Niestety, amatorów mocnych wrażeń to nie odstrasza.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto