MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polki grają we wtorek z Niemkami w Gdyni w eliminacjach mistrzostw Europy. Uda się zaskoczyć faworytki?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Piłkarska reprezentacja Polski kobiet wciąż nie zdobyła punktu w eliminacjach do mistrzostw Europy. We wtorek czekać ją będzie niezwykle trudne zadanie, bowiem zmierzy się z najsilniejszym zespołem w grupie, czyli z Niemkami. To spotkanie zostanie rozegrane na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gdyni.

Polskie piłkarki marzą o tym, aby pojechać na mistrzostwa Europy. Nasza kobieca drużyna narodowa robi postępy, ale wciąż jest wiele do poprawienia, zwłaszcza w grze defensywnej. Nasza drużyna od kilku dni przebywa na zgrupowaniu w Gdańsku skąd udała się do Rostocku na pierwszy mecz z Niemkami.

Biało-czerwone dzielnie walczyły, ale rywalki bezlitośnie wykorzystały słabość podopiecznych trenerki Niny Patalon w grze defensywnej. Wprawdzie to Polki objęły prowadzenie już w pierwszej minucie po golu strzelonym przez Natalię Padillę Bidas, ale jeszcze w tej części spotkania samobójczą bramkę strzeliła Wiktoria Zieniewicz. Remis utrzymywał się aż do 77 minuty, ale wówczas Niemki zdobyły trzy gole w odstępie zaledwie jedenastu minut.

Nasze najbliższe rywalki zdecydowanie prowadzą w grupie z kompletem punktów. Polki z trzema porażkami zamykają stawkę, a po cztery punkty zdobyły reprezentacje Austrii oraz Islandii. Biało-czerwone są skazywane na porażkę w starciu z Niemkami w Gdyni, ale Ewa Pajor i jej koleżanki z drużyny na pewno będą chciały się postawić faworyzowanym rywalkom.

Nawet remis byłby dużą niespodzianką i sukcesem naszego zespołu, bo jednak Niemki to czołówka europejska. Wie o tym choćby wspomniana Pajor, która przecież grała w Wolfsburgu i zna możliwości zawodniczek zza naszej zachodniej granicy. Kapitan reprezentacji Polski pożegnała się już jednak z Bundesligą, a od nowego sezonu będzie reprezentować barwy Barcelony. Pajor to znakomita piłkarka, ale potrzebuje wsparcia na boisku od koleżanek z zespołu, aby nasza drużyna była jeszcze lepsza i groźniejsza w grze ofensywnej.

Po wtorkowym meczu w Gdyni naszej reprezentacji pozostaną jeszcze dwa mecze do zakończenia eliminacji mistrzostw Europy – u siebie z Islandią oraz na wyjeździe z Austrią. W turnieju finałowym na pewno zagra Szwajcaria, która jest gospodarzem mistrzostw, a ponadto awans wywalczą po dwa najlepsze zespoły z grup eliminacyjnych.

Nawet jeśli reprezentacji Polski nie uda się zająć jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, to jeszcze nie przekreśli jej szans na awans na mistrzostwa Europy. Pozostanie furtka w postaci barażów, które będą składać się z dwóch rund. Baraże zostaną podzielone na dwie ścieżki. W pierwszej zespoły z trzecich i czwartych miejsc w dywizji A, czyli właśnie to dotyczy Polek, zagrają z pięcioma zwycięzcami grup w Dywizji C i trzema najlepszymi zespołami z drugich miejsc. Ośmiu zwycięzców zagra w drugim etapie. Z kolei w ścieżce drugiej czterech zwycięzców grup oraz dwa najlepsze zespoły z drugich miejsc w Dywizji B zagra z pozostałymi drużynami z drugich miejsc oraz z czterema z trzecich pozycji. W drugiej rundzie barażów drużyny z obu ścieżek utworzą siedem par, a zespoły, które wygrają dwumecze awansują na mistrzostwa Europy.

CZYTAJ TAKŻE: EURO 2024 NA ŻYWO: wyniki i tabele, terminarz. Kiedy Polska gra mecze grupowe?

Początek meczu Polska – Niemcy w Gdyni we wtorek o godz. 18. Transmisja w TVP Sport

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto