Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co urzędnicy z Gdyni obiecywali mieszkańcom Leszczynek?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Mieszkańcy Leszczynek z domów przy nowym fragmencie Trasy Kwiatkowskiego są w konflikcie z miastem.

Punktem spornym okazały się umowy, podpisane między lokatorami, a urzędnikami w 2000 i 2001 r. Miasto obiecywało im wtedy, iż w ciągu pół roku po spodziewanym dokończeniu trasy od ul. Morskiej do obwodnicy zrekompensuje mieszkańcom niedogodności, wynikające z tej inwestycji. Tymczasem, choć nową drogę oddano do użytku w czerwcu 2008 r., lokatorzy wielu domów twierdzą, iż urzędnicy ze swoich deklaracji nie wywiązali się. Miasto nie chce m.in. kilkunastu rodzinom zwrócić pieniędzy za wymianę okien, choć wcześniej urzędnicy obiecywali, iż urząd zadba o nową stolarkę okienną na własny koszt.

- Rekompensat nie będzie, idźcie do sądu - usłyszeli niedawno mieszkańcy, interweniując w magistracie.

Jedną z osób, która czuje się pokrzywdzona przez Urząd Miasta, jest Artur Beń, radny dzielnicy Leszczynki.

- Porozumienie z grudnia 2000 r. i kolejne zobowiązanie miasta z 2001 r. były jasne - mówi Beń. - Urzędnicy zapewnili, że w ciągu pół roku po ukończeniu Trasy Kwiatkowskiego wypłacą nam odszkodowania za spadek wartości nieruchomości, poniosą koszty napraw związanych z prowadzeniem pod naszymi oknami tak potężnej budowy, takich, jak popękane mury w domach, a także wymienią okna na dźwiękoszczelne. Niestety, wielu tych zobowiązań nie dotrzymano.

Półroczny termin od ukończenia Trasy Kwiatkowskiego minął już w grudniu 2008 r., ale mieszkańcy mówią, że do tego czasu nie pojawił się w domach koło nowej drogi nawet jeden rzeczoznawca, przysłany przez magistrat. Nie było mowy o oszacowaniu spadku wartości nieruchomości, stwierdzeniu szkód budowlanych, tym bardziej wymianie okien.

- Pierwsi rzeczoznawcy pojawili się dopiero na początku 2009 r. - mówi Artur Beń. - Od lipca 2009 r. rozpoczęła się wypłata odszkodowań, części mieszkańcom
wymieniono też okna. Problem jednak w tym, iż mój dom praktycznie przylega do nowo zbudowanej trasy. Normy hałasu zostały przekroczone, jest on wprost nieznośny, postanowiłem więc nie czekać na decyzję opieszałych urzędników i postanowiłem okna wymienić sam. Podobnie uczyniło kilkanaście innych osób.

Lokatorzy z Leszczynek spodziewali się, iż urzędnicy, skoro spóźnili się z obiecanymi procedurami, teraz zwrócą koszt wymiany okien. Podczas wizyty w magistracie spotkała ich jednak niemiła niespodzianka - dowiedzieli się, iż nie dostaną ani grosza.

- Gmina nie zobowiązywała się do uregulowania należności za wykonaną staraniem właścicieli wymiany stolarki - stawia sprawę jasno Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.

Wiceprezydent Stępa nadmienia także, że na wysokości Leszczynek, od ul. Morskiej w kierunku obwodnicy, wykonane zostały ekrany akustyczne, które stanowią
ochronę przed hałasem i zanieczyszczeniami. Według urzędników autorzy dokumentacji budowlanej Trasy Kwiatkowskiego wykonywali też pomiary hałasu nocnego, jaki niesie ze sobą ta inwestycja. W ślad za tym w tych budynkach, w których spodziewane było przekroczenie norm, stolarka okienna została już wymieniona na nowszą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto