Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tysiące mieszkańców Gdyni żegnało Franciszkę Cegielską

Szymon Szadurski, Barbara Madajczyk-Krasowska
Podczas uroczystości pogrzebowych rozpadało się. ,Niebo też po Niej płacze" - mówili gdynianie.Fot. Robert Kwiatek
Podczas uroczystości pogrzebowych rozpadało się. ,Niebo też po Niej płacze" - mówili gdynianie.Fot. Robert Kwiatek
Około 10 tys. osób uczestniczyło wczoraj w pogrzebie Franciszki Cegielskiej, minister zdrowia i byłej prezydent Gdyni. Ubóstwiana i kochana w swoim mieście. Szanowana w Polsce i Europie.

Około 10 tys. osób uczestniczyło wczoraj w pogrzebie Franciszki Cegielskiej, minister zdrowia i byłej prezydent Gdyni. Ubóstwiana i kochana w swoim mieście. Szanowana w Polsce i Europie. W trakcie uroczystości pogrzebowych padał deszcz. - Niebo po Niej płacze - mówili gdynianie. Takiego pogrzebu jeszcze w Gdyni nie było.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się dokładnie w południe. W kościele oo. Franciszkanów, gdzie niespełna miesiąc temu Franciszka Cegielska cieszyła się podczas ślubu swojego syna Marcina, tym razem modlono się nad Jej trumną.

Mszę św. w intencji Zmarłej celebrował apb. metropolita gdański Tadeusz Gocłowski. Asystowało mu 40 księży. Przy trumnie minister zdrowia zgromadziła się Jej rodzina, przyjaciele, niemal wszyscy współpracownicy z rządu i parlamentu, z premierem Jerzym Buzkiem i marszałkiem Sejmu Maciejem Płażyńskim na czele.

Uroczystości uświetniały kompania honorowa i Orkiestra Reprezentacyjna Marynarki Wojennej RP.

- Była wzorem do naśladowania, człowiekiem odpowiedzialnym w każdym sensie: chrześcijańskim, obywatelskim i ogólnoludzkim - wspominał Zmarłą abp. Tadeusz Gocłowski. Życie traktowała jako fantastyczny dar. Pasją życia pani minister była Gdynia.

- Chrześcjanina w służbie publicznej powinny cechować profesjonalizm, odpowiedzialność i skuteczność - mówił arcybiskup, podkreślając, że te umiejętności posiadała pani minister.

- Jest obok wielkiego Eugeniusza Kwiatkowskiego postacią, na której będzie się wzorować młode pokolenie. - podkreślił metropolita.

Po uroczystej mszy św. uformował się kondukt żałobny, który wyruszył spod kościoła na cmentarz Witomiński. Rozciągnął się na długość 1,5 kilometra. Trumna z ciałem Zmarłej umieszczona została na lawecie ciągniętej przez cztery, kare konie przywiezione specjalnie ze Stada Ogierów w Starogardzie Gd.

Kondukt pogrzebowy zatrzymał się przed gdyńskim Urzędem Miasta, na ścianie którego, na czarnym kirze widniał napis: ,Żegnaj Franciszko". Odezwała się syrena alarmowa. Z parkingu obok urzędu wzleciało w niebo prawie tysiąc gołębi pocztowych gdyńskich hodowców. Przy dźwiękach Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej, w dostojnej atmosferze odprowadzono ciało Zmarłej do miejsca spoczynku - Alei Zasłużonych na cmentarzu Witomińskim.

Za trumną, przez ponad godzinę, szli Jej mąż Jacek, syn Marcin z żoną, rodzina, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, minister Teresa Kamińska, Marian Krzaklewski, Janusz Śniadek. Dalej kroczyli: premier Buzek, marszałek Płażyński, wicepremier Janusz Steinhoff, ministrowie: Lech Kaczyński, Marek Biernacki, Edmund Wittbrodt, Janusz Pałubicki, admirał Ryszard Łukasik. Wszyscy wiceministrowie z Ministerstwa Zdrowia, i kilkudziesięciu pracowników tego ministerstwa. Marszałek województwa, wojewoda, przyjaciele: ze wszystkich szczebli samorządów z województwa i z kraju, z ,Solidarności" oraz parlamentarzyści, politycy AWS, UW, SLD, pracownicy Urzędu Miejskiego i radni Gdyni, Gdańska, Sopotu i tysiące gdynian. Nie sposób wymienić wszystkich osobistości, które żegnały Zmarłą.
Liturgię żałobną na cmentarzu celebrował abp. Tadeuz Gocłowski.

- Przychodzi nam dzisiaj pożegnać Franciszkę - rozpoczął zadumę nad trumną Maciej Płażyński. - Była wyjątkowa, ciepła, pełna kobiecego wdzięku, umiała pracować w pojedynkę i w zespole.
Słów uznania Franciszce Cegielskiej nie szczędzili także i inni Jej przyjaciele.

- Dziękujemy Ci za twoją mądrość wynikającą z pokory, za dobroć i ciepło, za wsparcie szczególnie w momencie, gdy było nam trudno - mówił Jerzy Buzek, premier RP.

- Żeby wyrazić to po ludzku, chce się powiedzieć, że to niemożliwe, że jej nie ma - mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Minister Cegielską pochowano przy dźwiękach utworu ,Ave Maria", który wykonał na saksofonie znany, europejskiej klasy jazzman Przemek Dyakowski. Była też salwa honorowa. Potem składano setki wieńców.
Uroczystości pogrzebowe trwały ponad 4 godziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tysiące mieszkańców Gdyni żegnało Franciszkę Cegielską - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto