fot. Tomasz Bołt
„Uśmiechnij się jesteś w Gdyni” - to sztandarowy slogan Gdyni, który zna już chyba każdy Polak. Wita podróżnych wjeżdżających do tego 86-letniego miasta. Działa na wyobraźnię nawet największych smutasów.
Gdynię po prostu się kocha
Idąc Aleją Topolową wzdłuż morza, spacerując Skwerem Kościuszki czy w końcu oglądając panoramę miasta siedząc na ławeczce na Kamiennej Górze można się zakochać. Nie wstydzę się tego, że kocham Gdynię. Kocha ją wielu mieszkańców za swoją wyjątkowość i piękno, za Bulwar Nadmorski, za fontanny, za piękną plażę.
Gdynianie swoje przywiązanie do Gdyni manifestują choćby licznym uczestnictwem w imprezach plenerowych. Chętnie obklejają również samochody naklejkami „kocham Gdynię”. To tylko pierwsze z brzegu przykłady świadczące o wielkim patriotyzmie lokalnym.
W znanej ogólnopolskiej gazecie codziennej całkiem niedawno ukazał się artykuł o mieszkańcach i ich odczuciach względem Gdyni. „Dumne Śledzie” są szczęśliwe, że dane jest im mieszkać w jednym z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszym mieście Polski.
Wielu zapyta jak to jest kochać miasto, które miastem jest dopiero od 86 lat? Za co je kochać? Za tradycję i historię której nie ma? Ja odpowiadam, że za wyjątkowy klimat, modernistyczną architekturę i przywiązanie do korzeni, czyli morza. Gdynia od zawsze kojarzona była z morzem. W końcu to port a także polska stolica żeglarstwa. Również miejsce, gdzie corocznie przybywają tłumy turystów i fanów muzyki.
Koniecznie zobacz: Gdynia ma już 86 lat!
Co różni Gdynię od innych miast w Polsce? Przede wszystkim wszechobecny patriotyzm lokalny. Także wyjątkowe miejsca. Skwer Kościuszki przyciąga turystów, lotnisko na Babich Dołach fanów muzyki, piłkarski stadion w Gdyni - sympatyków Arki. W Gdyni czuje się nowoczesność. - Jesteśmy biznesowym centrum Trójmiasta - powiadają mieszkańcy.
Do wyjątkowych miejsc zaliczyłbym również ulicę Świętojańską oraz Klif Orłowski. Szkoda tylko, że Świętojańska straciła swój charakter z lat 40. czy 50-tych kiedy kojarzyła się handlem i usługami. Dziś bardziej przypomina lokum wielu banków niż ulice stricte handlową. A Klif Orłowski? Kto był ten wie co mam na myśli.
Gdynia licząca blisko 250 tysięcy mieszkańców nie ma klimatu typowego dla wielkich aglomeracji. Jest jakby wyciszona, czekająca na odpowiedni moment. Latem żyje i kipi energią. Wiosną pełna jest spacerowiczów oraz amatorów sportu. Zimą natomiast świeci blaskiem światełek i świątecznych ozdób.
Ciężko nie kochać Gdyni. ..
FELIETONY i KOMENTARZE:
- Dajcie spokój gdyńskim cheerleaderkom
- FELIETON: Wróg publiczny numer jeden?
- Tristar dla niemądrych kierowców?
- EURO 2012 to nasze narodowe święto
- Pies nadal robi, gdzie chce w wielkim mieście
- Czy jest praca w Gdyni?
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?