Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nerwowe chwile w gdyńskim terminalu. Strajk może być samobójczym golem

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fot. Piotr Manasterski
Fot. Piotr Manasterski
Związki zawodowe i załoga Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego BCT w Gdyni mogą strzelić sobie samobója, paraliżując na dłuższy okres pracę tej firmy.

Związki zawodowe i załoga Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego BCT w Gdyni mogą strzelić sobie samobója, paraliżując na dłuższy okres pracę tej firmy. Rozpoczęcie dzisiaj rano bezterminowego strajku w proteście przeciwko zbyt niskiemu zdaniem pracowników wzrostowi płac poszło w parze z informacją, że konkurencyjne terminale kontenerowe już czekają, aby przejmować od BCT ładunki.

Do Trójmiasta przyjechali z zagranicy m.in. właściciele terminalu kontenerowego w Gdańsku (DCT), aby obserwować rozwój sytuacji. Zapowiadanym protestem zaniepokojeni są przedstawiciele Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA.

- Jeśli BCT zacznie tracić ładunki na rzecz konkurencji, będzie to sytuacja groźna zarówno dla tego terminalu, jak i całego portu - mówi Przemysław Marchlewicz, prezes ZMPG.
Najczarniejszy ze scenariuszy przewiduje, że BCT po utracie kontrahentów będzie musiał nawet zwalniać pracowników, protest odbije się więc na załodze. Jest to całkiem realne, bo część klientów już poinformowała zarząd spółki, że nie mogą ponosić odpowiedzialności za strajk w terminalu i będą musieli poszukać alternatywnych rozwiązań, jeśli sytuacja się nie uspokoi. Przyznał to w wydanym oświadczeniu prezes BCT Johannes de Jong.

Kontrahenci przekierowują obecnie statki z Gdyni do Gdańska. Sytuacja jest na tyle poważna, że ze Stanów Zjednoczonych ściągnięto dyrektora finansowego filipińskiej firmy ICTSI, właściciela BCT. Jednocześnie okazało się, że załoga terminalu zarabia średnio znacznie więcej, niż przedstawiły wczoraj związki - 2,3 tys. zł brutto. Związkowcy upublicznili bowiem tylko wysokość pensji podstawowej.

- Nie chcę mówić o konkretnych sumach, odnosząc się jednak do informacji na temat pensji podstawowej 2,3 tys. brutto, przekazanej przez związkowców, mogę zapewnić, że kwota wypłacana średnio pracownikowi na rękę po uwzględnieniu wysługi lat, nadgodzin czy trzynastki, jest blisko dwukrotnie wyższa - mówi Dagmara Łuczka, przedstawiciel BCT.

Nam udało się ustalić, że pracownik BCT zarabia średnio nawet 4,3 tys. zł na rękę. Spore jest jednak zróżnicowanie pensji. Niektórzy specjaliści, np. operatorzy sterujący suwnicami placowymi, otrzymują wypłaty nawet powyżej 10 tys. zł.
- Jedno nie ulega wątpliwości, załoga BCT zarabia obecnie najlepiej ze wszystkich spółek funkcjonujących na terenie portu - mówi Przemysław Marchlewicz.
Związki zawodowe i załoga zdecydowały jednak o proteście, bo BCT, mimo rekordowych wyników w zeszłym roku i przeładowaniu niemal pół miliona kontenerów, nie chce przystać na wysokość proponowanej podwyżki. Także i tu są rozbieżności. Przedstawiciele terminalu mówią, że licząca ponad pół tysiąca osób załoga chciała zarabiać po 500 zł więcej, co oznaczało wzrost pensji o 21 procent. BCT chciał tymczasem dać 8 procent. Związkowcy twierdzą, że optowali za podwyżką 400 zł brutto, a udało im się uzyskać 119 zł.

- Nie żądamy żadnych kokosów, tylko bardzo skromnych, jak na wyniki terminalu, pieniędzy - mówi Kazimierz Waldowski, przewodniczący międzyzakładowej komisji "Solidarność" Portu Gdynia. - To nie my wymyśliliśmy wysokość tej podwyżki. 400 zł brutto to minimum, na jakie chcieli przystać pracownicy. Nie chcemy żadnej rozróby, tonujemy nastroje wśród załogi, ale dobrą wolę wykazać musi także BCT. Opowiadanie o pensjach po 4,3 tys. zł to bzdura. Tyle dostaje ktoś, kto w miesiącu ma 130 nadgodzin. Zarząd portu chwali się ciągle dobrymi wynikami, ale pracownicy nic z tego nie mają. Mogą być więc kolejne kłopoty. Prowadzimy obecnie negocjacje płacowe także w Bałtyckim Terminalu Zbożowym.
Protest, jeśli dojdzie do skutku, uderzy nie tylko w terminal, ale także w firmy przewozowe i spedycyjne.

- Obserwujemy sytuację - mówi Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. - Strajk trzeci już raz w ostatnim czasie, po problemach z systemem informatycznym BCT i proteście celników, spowodowałby nasze straty. Mam jednak nadzieję, że praca terminalu nie zostanie przerwana na dłużej. Dochodzą do nas informacje, że jest możliwość kompromisu i skończy się na dwugodzinnym proteście ostrzegawczym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto