Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne zgrzyty w funkcjonowaniu Roweru Metropolitalnego Mevo. W Gdyni nie ma pojazdów, zawieszono płatności w systemie [zdjęcia]

sz, mp
Rower Metropolitalny Mevo, mimo szumnych zapowiedzi i inauguracji z pompą, od początku działa wadliwie. Smutnym symbolem systemu mogą być "wyczyszczone" z pojazdów stacje w Gdyni.
Rower Metropolitalny Mevo, mimo szumnych zapowiedzi i inauguracji z pompą, od początku działa wadliwie. Smutnym symbolem systemu mogą być "wyczyszczone" z pojazdów stacje w Gdyni. Polskapress
Rowerów nie ma, a jak są, to najczęściej rozładowane. Zdarzają się błędy w aplikacji i z działaniem GPS. System jest póki co, niewydolny, a jego operator zawiesił właśnie możliwość dokonywania płatności, co oznacza, że kto dotychczas nie wykupił przejazdów, obecnie tego nie zrobi. Tak wyglądają w Gdyni początki reklamowanego jako najnowocześniejszy w Europie, Roweru Metropolitalnego Mevo.

Z Mevo na Pomorzu, a już szczególnie w naszym mieście, od samego początku, gdy tylko samorządowcy z uśmiechami na ustach i pompą ogłosili inaugurację systemu, były problemy. Od 26 marca, kiedy to się stało, nie ma właściwie dnia, aby nie pojawiały się kolejne zgrzyty. Mieszkańcy ciągle zwracają uwagę na niedociągnięcia i nieprawidłowości. Gdynianie, którzy kontaktują się z naszą redakcją, mówią przede wszystkim, że rowerów jest zdecydowanie za mało. A mają ponadto wrażenie, że w Gdyni jest ich znacznie mniej, niż w Gdańsku i Sopocie.

- Po tym, jak stacje Pomorskiej Kolei Metropolitalnej wybudowano głównie w Gdańsku, po raz kolejny, tym razem przy okazji roweru metropolitalnego, pokazano Gdyni miejsce w szyku w ramach współpracy w metropolii - mówi pan Andrzej. - W Gdańsku na niektórych stajach stoi po sześć, nawet siedem rowerów. W Gdyni na wielu z nich nie ma żadnego.

Szybko okazało się też, że relokacji rowerów dokonywać można obecnie tylko w nocy. Powoduje to, że z ościennych dzielnic Gdyni, w których pojazdów i tak jest mało, znikają już one rano i pojawiają się w Śródmieściu, na Wzgórzu Świętego Maksymiliana, czy w Redłowie. Czyli tam, gdzie funkcjonują biura. Nikt rowerów za dnia nie przywraca na poprzednie miejsce. Robione jest to dopiero po zmroku. Nic to jednak nie pomaga, bo następnego dnia rano sytuacja się powtarza. Powoduje to, że osoby chcące skorzystać z roweru o innej porze dnia, niż o świcie, lub późnym popołudniem i wieczorem, w zdecydowanej większości dzielnic Gdyni mają na to nikłe szanse.

Czytaj także: Kolejny kryzys Roweru Metropolitalnego Mevo. Właśnie zawieszono możliwość doknywania płatności w systemie

Rowery, nawet, jak stoją na stacjach, to zazwyczaj nie są dostępne ze względu na rozładowane akumulatory elektryczne, które wspomagają ich pracę. Niedawno okazało się, dlaczego tak się dzieje. Obsługująca system firma Nextbike posiada co prawda tysiąc akumulatorów na wymianę, ale dysponuje do nich jedynie 150 ładowarkami.

Co więcej, zdarza się, że w aplikacji Mevo wyświetla się możliwość wyruszenia pojazdem w trasę z konkretnych miejsc, ale ostatecznie okazuje się, że potencjalny pasażer został wprowadzony w błąd.

Już zeszłej niedzieli nastąpiła przerwa techniczna systemu, spowodowana koniecznością doładowania akumulatorów. Teraz operator systemu ogłosił, że zawiesza możliwość dokonywania płatności. Oznacza to, że kto nie ma ważnego abonamentu, ten do Mevo obecnie nie dołączy i roweru nie wypożyczy.

„Operator został zmuszony do wstrzymania dokonywania płatności w systemie Mevo w związku z jego gigantyczną popularnością. Konieczne jest czasowe ograniczenie przyrostu liczby użytkowników i kolejnych wypożyczeń, które skutkują niemożliwością zapewnienia oczekiwanej jakości usługi.” - oświadczono w komunikacie.

Czytaj także: Popularność przerosła możliwości Mevo! Przerwa techniczna systemu

Operator informuje ponadto, że wykupione abonamenty pozostaną aktywne i posiadający je użytkownicy nadal będą mogli wypożyczać rowery. Nie można jednak aktywować nowego konta, ani zasilić już istniejącego.

„Konieczność wstrzymania przyjmowania płatności wynika z dużego przeciążenia systemu. Od ostatniego poniedziałku każdego dnia odnotowuje on ponad 10 tysięcy wypożyczeń. Ich łączna liczba do czwartku do północy sięgnęła już 90 tysięcy. W systemie Roweru Metropolitalnego Mevo zarejestrowanych jest już ponad 60 tysięcy osób i ta liczba szybko rośnie. Na intensywne korzystanie z rowerów nakładają się inne negatywne zjawiska, takie jak wandalizm i niewłaściwe ich użytkowanie. Operator notuje np. dużo przypadków wyłamywania nóżek, co często jest skutkiem siadania na rowerze przed ich złożeniem. Rośnie również liczba przebitych opon. Przy obsłudze systemu po stronie operatora pracuje ponad 100 osób i planowane jest zatrudnienie kolejnych pracowników, aby sprostać wyzwaniu obsługi systemu przy tak wysokiej eksploatacji.” - twierdzą specjaliści Nextbike.

- Firma dokłada wszelkich starań, by jak najszybciej uporać się ze wszystkimi problemami. To jednak wymaga czasu. Jest nam przykro z powodu niedogodności, z którymi dla użytkowników wiąże się wstrzymanie dokonywania płatności - mówi Marek Pogorzelski z Nextbike Polska.

Działacze Rowerowej Gdyni już przyrównali obecną sytuację do filmu Stanisława Barei "Brunet Wieczorową Porą".

"Jest tam taka scena: Krystyna Loska zapowiada film "Poprzez prerie Arizony" i, że ze względu na duże zainteresowanie filmem prosimy Państwa o wyłączenie odbiorników. Mevo - Rower Metropolitalny to powoli robi się Bareja - na weekend wstrzymują płatności, ze względu na... duże zainteresowanie systemem” - przeczytać można na profilu Rowerowej Gdyni.

- Nie wiem, czego oni się spodziewali, że z rowerów w milionowej metropolii korzystać będzie po pięćset osób dziennie? - pyta się pan Paweł z Witomina. - Liczba 10 tysięcy wypożyczeń w skali doby ich przeraża? To co będzie latem, jak poprawi się pogoda, a do Trójmiasta przyjedzie dodatkowo kilkaset tysięcy turystów?

Operatorzy systemu zapewniają, że robią wszystko, aby fatalną obecnie sytuację poprawić. Planowane są w tym celu różne działania, w tym zwiększenie liczby rowerów jeszcze przed weekendem majowym.

Tymczasem w sieci już powstała strona internetowa mevowatchdog.pl, czyli obywatelski system monitorowania dostępności rowerów Mevo.

„Skoro płacimy za ten system z podatków 6 milionów 195 tysięcy złotych rocznie, to mamy prawo wiedzieć za co” - uzasadnili jego autorzy.

Warto pamiętać, że Rower Metropolitalny Mevo wystartował z olbrzymim poślizgiem, gdyż pierwszą, zapowiadaną datą jego uruchomienia był listopad ubiegłego roku. Wykonawca zapłacił z tego tytułu kary na łączną kwotę 900 tysięcy złotych. Konieczność przekładania startu Mevo uzasadniano wówczas potrzebą dopracowania niektórych rozwiązań, jak choćby działania GPS do takiego stanu, aby system po uruchomieniu działał bez zarzutu.

Czytaj także: Prawie milion złotych kary dla wykonawcy systemu Roweru Metropolitalnego Mevo za opóźnienie jego startu

Jak też informują nas Czytelnicy z Gdyni, niektórym z nich, zapewne na skutek wadliwego działania Mevo, zwrócono w formie voucherów pięć złotych na konto, czyli połowę kwoty, jaką kosztuje miesięczny abonament. Operator nadmienił, że jest to podziękowanie za wyrozumiałość w pierwszych dniach funkcjonowania Mevo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto