Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdyńska wojenka. OPEC poległo w bitwie ze spółdzielnią

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Spółdzielnia "Na Wzgórzu" kłóci się z OPEC. Cierpią na tym ci mieszkańcy, przez wiele tygodni pozbawieni ciepłej wody.	Fot. Sławomir Ptasznik
Spółdzielnia "Na Wzgórzu" kłóci się z OPEC. Cierpią na tym ci mieszkańcy, przez wiele tygodni pozbawieni ciepłej wody. Fot. Sławomir Ptasznik
Urząd Regulacji Energetyki nakazał Okręgowemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Gdyni ponowne podłączenie ciepłej wody do budynków zamieszkiwanych przez ponad 3 tys. lokatorów Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Wzgórzu".

Urząd Regulacji Energetyki nakazał OPEC ponowne podłączenie ciepłej wody do budynków zamieszkiwanych przez ponad 3 tys. lokatorów Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Wzgórzu".

Od maja mieszkańcy z Gdyni Dąbrowy, choć płacili, a często nadpłacali za ciepłą wodę, byli jej pozbawieni. Wszystko przez dług sprzed lat spółdzielni wobec OPEC. Podłączenie wody nie kończy konfliktu między spółdzielnią i OPEC oraz nadzorującym przedsiębiorstwo Komunalnym Związku Gmin Dolina Redy i Chylonki. Trwa wojna na oskarżenia, jej finał najpewniej odbędzie się w sądzie. I prawdopodobnie nie skończy się na jednym procesie.

- Gra toczy się o dwa mln zł długu, którego spółdzielnia nie chce oddać - twierdzi Aleksander Wellenger, dyrektor OPEC. - Postępowanie sądowe to chyba jedyna możliwość odzyskania pieniędzy.

- Nieprawda - ripostuje Wiesław Dominiak, prezes SM "Na Wzgórzu". - OPEC miało przejąć od nas i zapłacić za infrastrukturę wodociągową przy blokach na Dąbrowie, taki krok nakazuje Trybunał Konstytucyjny. Warta jest ona prawie milion. Specjalista wynajęty przez KZGDRiCH (właściciela OPEC) zaniżył jej wartość trzykrotnie. Grają na zwłokę, wykorzystują to, że dla ich usług nie ma alternatywy. Sprawę skierowałem do Urzędu Antymonopolowego.

Sytuację pomiędzy spółdzielnią a OPEC próbował rozładować Andrzej Remiszewski, dyrektor KZGDRiCH. Ale jego mediacja zakończy się prawdopodobnie kolejnym procesem sądowym. Przedstawiciele SM "Na Wzgórzu" oskarżyli Remiszewskiego o stronniczość i wysłali na niego skargę do prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Remiszewski poczuł się urażony. - Prezydent Szczurek nie jest moim przełożonym, ale nie pozwolę, by gdziekolwiek wysyłano szkalujące mnie pisma, zawierające nieprawdziwe informacje - mówi dyrektor KZGDRiCH. - Rozważam możliwość wytoczenia w tej sprawie procesu cywilnego, naruszono moje dobre imię.
Remiszewski jako osoba nadzorująca OPEC nie zgadza się na kupno przez tę firmę od SM "Na Wzgórzu" sieci wodociągowych za niemal milion zł. - Taniej byłoby chyba wybudować nowe rury, a tamte odłączyć - mówi. - Popieram dyrektora Wellengera. Gdyby spełnił żądania spółdzielni, byłbym pierwszym, który wyrzuci go z pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto