Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta Gdyni głosowała ws. zwolnienia Marka Dudzińskiego. "Moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów"

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Rada Miasta Gdyni głosowała ws. zwolnienia Marka Dudzińskiego. "Moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów"
Rada Miasta Gdyni głosowała ws. zwolnienia Marka Dudzińskiego. "Moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów" Łukasz Kamasz
W komisji Rady Miasta Gdyni pojawił się wniosek o zgodę na zwolnienie z pracy Marka Dudzińskiego. Kandydat Prawicy i Społeczników na prezydenta miasta jest zatrudniony w Porcie Gdynia. Pracodawca tłumaczy zwolnienie likwidacją stanowiska pracy. Zgodę na zwolnienie Dudzińskiego poparli wszyscy radni Samorządności Wojciecha Szczurka i jego kontrkandydat, Tadeusz Szemiot.

Marek Dudziński straci posadę w Porcie Gdynia?

Sytuacja miała miejsce w środę, 20 marca. Zdaniem Komisji Samorządności Lokalnej i Bezpieczeństwa, zwolnienie Marka Dudzińskiego z funkcji koordynatora ds. komunikacji społecznej nie ma powiązania z jego pracą w Radzie Miasta. Powodem ma być likwidacja stanowiska. Tego samego dnia złożono więc wniosek z trybem nadzwyczajnym do Rady Miasta, gdzie decydowano o tym, czy kandydat na prezydenta faktycznie może zostać zwolniony.

ZOBACZ TAKŻE: Prezydencka debata na Leszczynkach. Kandydaci w ogniu pytań mieszkańców

Za wyrażeniem takiej zgody byli wszyscy radni Samorządności Wojciecha Szczurka oraz sam kontrkandydat Dudzińskiego - Tadeusz Szemiot z Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z portalem trójmiasto.pl, Szemiot tłumaczy swoją decyzję w następujący sposób:

- Kierowałem się przekonaniem, że radny nie powinien być chroniony bardziej niż normalny pracownik. Sprawa dotyczy likwidacji stanowiska pracy. Jeżeli zachodzą wątpliwości dotyczące tego działania przez pracodawcę, to nie Rada Miasta jest w stanie to rozstrzygać, a Sąd Pracy - mówił Tadeusz Szemiot.

Dudziński odpowiada: Postanowili zagrać bardzo brudno

Marek Dudziński postanowił odpowiedzieć i przedstawić sytuację ze swojej perspektywy. W swoim oświadczeniu radny Prawa i Sprawiedliwości nazywa wynik głosowania "brudnym zagraniem" ze strony swoich politycznych przeciwników.

- Widać, że moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów. Do tego stopnia, że postanowili zagrać bardzo brudno. Wojciech Szczurek głosami swoich radnych oraz Tadeusz Szemiot postanowili zagłosować za wnioskiem mojego pracodawcy o rozwiązanie ze mną stosunku pracy. Sposób, w jaki to zrobili urąga wszelkim standardom - pisze Marek Dudziński. - Jednocześnie widać tutaj wspólne działanie PO i Wojciecha Szczurka, o którym mówię w kontekście przyszłej koalicji Platformy i Samorządności Wojciecha Szczurka. Jeżeli ktoś myślał, że Wojciech Szczurek współpracuje z PiS to już chyba nie ma wątpliwości jak bardzo był w błędzie.

ZOBACZ TAKŻE: Kandydaci na prezydenta Gdyni. Wojciech Szczurek: „Moja nadchodząca kadencja będzie najlepszą ze wszystkich dotychczasowych”

Dudziński twierdzi także, że cała sprawa jest "elementem brudnej kampanii", a likwidacja stanowiska sama w sobie ma być motywowana politycznie. Wskazuje też, że wniosek wpłynął do komisji 29 lutego. Zanim doszło do jego rozpatrzenia minął miesiąc, natomiast o całej sprawie sam radny dowiedział się "przypadkiem na 5 minut przed sesją".

- Co jeszcze ważne, napisano w uzasadnieniu, że Rada Miasta nie jest zobowiązana czasowo do wydania tej uchwały i spokojnie mogłaby zweryfikować również moje argumenty i posiąść wiedzę nt. realizowanych przeze mnie zadań, ale specjalnie z tego zrezygnowała - dodaje Dudziński.

ZOBACZ TAKŻE: Marek Dudziński dołącza do wyścigu o fotel prezydenta Gdyni. Jest kandydatem koalicji Prawicy i Społeczników

Kandydat na prezydenta Gdyni podkreśla, że jest "szeregowym pracownikiem" i "nie zarabia milionów". Dla jego rodziny ma to być podstawowe źródło dochodów. Na zakończenie swojego oświadczenia dodaje:

- Wobec Tadeusza Szemiota, który pracuje w Enerdze od czasów poprzednich rządów PO, po zmianie władzy, nigdy takiego wniosku w jego sprawie nie było.

Zwolnić radnego trzeba umieć

Skąd to całe zamieszanie? Otóż zwolnienie radnego wcale nie jest prostą sprawą. Pracodawca przedtem musi zapytać o zgodę Radę Miasta, w której zasiada. Mówi o tym art. 25 Ustawy o samorządzie gminnym, a w szczególności punkt drugi:

Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto