29-latek i jego o rok młodszy kolega w sobotę nad ranem zatrzymali jadącą ul. 10 Lutego karetkę pogotowia. Kierowca stanął przy nich, bo myślał, że potrzebna im pomoc. Tymczasem "poszkodowani" zaczęli kopać auto i ubliżać załodze. Straty oszacowano na około dwa tysiące złotych.
Zatrzymanym gdynianinowi i gdańszczaninowi grozi teraz za uszkodzenie mienia nawet po pięć lat pozbawienia wolności. Nie wiadomo też, czy kiedy po odbyciu kary na ulicy potrzebna im będzie pomoc lekarza, karetka tak chętnie się przy nich zatrzyma...
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?