Kwoty liczone w milionach złotych wydały w ostatnich latach władze Gdyni na wzmocnienie konstrukcji Estakady Kwiatkowskiego, łączącej terminale kontenerowe z obwodnicą i autostradą A1. Lokalni samorządowcy chcą, aby trasę przejęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Trwa w tej sprawie ożywiona korespondencja z przedstawicielami Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Jednak kompromisu, na razie, nie udało się osiągnąć.
Czytaj także: Gdynia: Ścieżka rowerowa na estakadzie Kwiatkowskiego? Rowerzyści mają wątpliwości
Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni, dziwi się, że Trasa Kwiatkowskiego nadal traktowana jest jak zwykła droga powiatowa. Tym bardziej że inne ulice w Gdyni, jak choćby ul. Morska czy Chwaszczyńska, zaliczone zostały już do kategorii krajowych.
- Z przedstawicielami rządu już w latach 90. poczyniliśmy ustalenia, iż po zakończeniu budowy Trasy Kwiatkowskiego i połączeniu jej z obwodnicą estakadę przejmie państwo - przypomina Maciej Karmoliński. - Według mnie nie ma przeszkód, aby tak się stało. Drogę tę ze względu na jej parametry zaliczyć można do kategorii krajowych. Prowadzimy w tej sprawie korespondencję z ministerstwem, ale jak na razie nie przyniosło to niestety efektu. Obecna sytuacja rodzi wiele komplikacji. Na drogach powiatowych, jaką dzisiaj jest Trasa Kwiatkowskiego, obowiązuje ograniczenie tonażu do ośmiu ton. Z tego powodu kierowcy tirów, wyjeżdżający z ładunkami z terminalu kontenerowego, narażeni są na ukaranie mandatami za przekroczenie obciążenia ciężarówek.
Jednak według Roberta Marszałka z gdańskiego oddziału GDDKiA zmiana statusu estakady, o ile oczywiście rozmowy samorządowców z przedstawicielami rządu zakończą się sukcesem, niewiele zmieni. Koszty remontów i tak będzie musiała ponosić Gdynia.
- Zgodnie z ustawą o drogach publicznych zakwalifikowanie tej trasy do kategorii dróg krajowych nie spowoduje zmiany zarządcy drogi - mówi Robert Marszałek. - Budową, utrzymaniem i ochroną Trasy Kwiatkowskiego nadal będzie zajmować się Gdynia, a nie GDDKiA, gdyż w miastach na prawach powiatów grodzkich prezydent jest zarządcą dróg wszystkich kategorii, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych. A Trasa Kwiatkowskiego nie ma parametrów technicznych, które pozwalałyby przyporządkować ją do wymienionych dwóch klas dróg samochodowych.
Czytaj także: Remont estakady Kwiatkowskiego w Gdyni
Wiceprezydent Gdyni Marek Stępa uważa, że GDDKiA nie ma racji, uchylając się od przejęcia estakady.
- Zdajemy sobie sprawę, iż nie ma ona parametrów drogi ekspresowej, jednak w ramach wyjątku mogłaby zostać do takich dróg zaliczona - uważa Stępa. - GDDKiA w uzasadnionych przypadkach podejmowała już takie decyzje w innych częściach Polski. Podobnie mogłoby stać się w Gdyni.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?