Stocznia Gdynia zatrudniła wówczas czterdziestu pracowników z Ukrainy. Zaskoczeni przedstawiciele związków zawodowych mówili, że tego posunięcia nikt z nimi nie konsultował, a zarząd firmy, w myśl zapisów zakładowego zbiorowego układu pracy, ma taki obowiązek.
Najbardziej nerwowo zareagowali przedstawiciele Związku Zawodowego „Stoczniowiec“, którzy przesłali do zarządu firmy pismo protestacyjne. Chcieli wyznaczenia spotkania i wyjaśnienia sprawy w ciągu trzech dni.
- Jeśli do tego nie dojdzie, o praktyce łamania przez zarząd stoczni zbiorowego układu zawiadomimy Państwową Inspekcję Pracy - mówił Leszek Świętczak, przewodniczący „Stoczniowca“.
Związkowcy z faktu zatrudniania w stoczni obcokrajowców niezadowoleni byli już w sierpniu 2007 roku, gdy do zakładu przyjechało pięćdziesięciu spawaczy i monterów z Indii. Pojawiały się informacje, że nikt z nimi nie może się dogadać, dlatego pracują mniej efektywnie od robotników z Polski.
- Obecnie opinie na ten temat są podzielone - mówił Jan Gumiński, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Gospodarki Morskiej Stoczni Gdynia S.A. - Brygadziści Hindusów chwalą, narzekają na nich za to ich polscy koledzy. W stoczni brakuje teraz rąk do pracy, więc osobiście nie mam nic przeciwko zatrudnianiu obcokrajowców. Zarząd jednak powinien nas o takich faktach informować, tymczasem urządza partyzantkę.
Związkowcy mówili w październiku 2007 roku, że obcokrajowcy mają zastąpić kilkudziesięciu pracowników stoczni, którzy odeszli w ostatnich dniach, zdenerwowani opóźnieniem w wypłacie pensji.
- Przepisy pozwalają im w takim wypadku zakończyć pracę z winy pracodawcy, bez okresu wypowiedzenia, a wielu z nich miało już przyszykowane lukratywne kontrakty za granicą - twierdził Jan Gumiński.
Kazimierz Smoliński, ówczesny prezes Stoczni Gdynia SA, sprawy nie chciał komentować. Twierdził, że nie zna jej szczegółów.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?