- Rozbudowa jest niezbędna. Nadal bowiem, choć z roku na rok rośnie liczba pochówków urnowych, bardzo wielu gdynian wybiera dla swoich bliskich pochówek tradycyjny - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialny za inwestycje w mieście.
Coraz więcej osób decyduje się też na wydzierżawienie miejsca na cmentarzu na kolejne 20 lat. Jeszcze jakiś czas temu większości rodzin wystarczały pierwsze dwie dekady po pochówku, dzięki czemu sporo miejsc grzebalnych wracało do zasobów nekropolii.
- Obecnie jesteśmy na etapie regulowania spraw terenowo-prawnych z gminą Kosakowo. Rozbudowę chcemy zacząć już w przyszłym roku - dodaje Marek Stępa. Inwestycja ma być prowadzona etapami.
- Nie ma powodu, by inwestować od razu w cały teren. Dlatego najpierw zamierzamy zagospodarować część, która zabezpieczy nam miejsca grzebalne na jakieś osiem lat, a kolejne obszary w późniejszym terminie - wyjaśnia Teresa Horiszna, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni.
Co z cmentarzem w okolicach góry Donas?
Gdynia dysponuje trzema nekropoliami komunalnymi - na Witominie, przy ul. Spokojnej i w Kosakowie. Przy ul. Witomińskiej na 22 ha powierzchni znajduje się ponad 32 tys. grobów. Wolnymi miejscami grzebalnymi największa nekropolia w mieście nie dysponuje. Z kolei na cmentarzu przy ul. Spokojnej po rozbudowie w 2009 roku miejsc na nowe pochówki przybyło, ale najprawdopodobniej nie wystarczy ich już na dłużej niż dwa lata.
Gdyńscy samorządowcy przymierzają się też do budowy zupełnie nowej nekropolii, która miałaby powstać na zboczach góry Donas na Dąbrowie. Jeszcze w tym roku chcą przystąpić do przygotowania inwestycji. Tu, oprócz miejsc grzebalnych, miałoby powstać także krematorium.
Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?