MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Kaczmarek: Nie spuszczamy głów

Piotr Wiśniewski
Karolina Misztal/archiwum DB
- Niestety po raz kolejny powtórzył się scenariusz z poprzednich meczów. Prowadzimy dwoma punktami i nagle robi się 22:18 dla rywali. Ciężko powiedzieć skąd to się bierze. Cały czas szukamy recepty - mówi o meczu z ZAKSĄ, Bartosz Kaczmarek.

Piotr Wiśniewski: Ta runda nie jest dla was udana. Trzy mecze i trzy porażki 0:3. To chyba boli?

Owszem. Podobnie się to wszystko układa, jak w pierwszej rundzie. Na sam początek mamy górę tabeli, więc na pewno nie łatwo urwać punkty, aczkolwiek staramy się jak możemy.

POLECAMY:**OSŁABIONY WICEMISTRZ POLSKI ZA MOCNY DLA LOTOSU TREFLA**

Początek pierwszego seta meczu z ZAKSĄ wyglądał bardzo dobrze. Prowadziliście, graliście swoją siatkówkę. Potem jednak coś się zacięło.

Do stanu 18:16 wszystko układało się po naszej myśli. Niestety po raz kolejny powtórzył się scenariusz z poprzednich meczów. Prowadzimy dwoma punktami i nagle robi się 22:18 dla rywali. Ciężko powiedzieć skąd to się bierze. Cały czas szukamy recepty. Liczę, że w kolejnych meczach uda nam się wyeliminować nagłe przestoje w grze. I że w końcu dociągniemy praktycznie wygranego seta do końca.

A może problem tkwi w waszych głowach?

Na pewno nie zwalałbym winy na nasze umiejętności. Potrafimy prowadzić wyrównaną walkę z wicemistrzem Polski, aż nagle coś się zacina. W czym tkwi problem? Może rzeczywiście siedzi to w naszych głowach. Nie poddajemy się jednak. Wciąż szukać będziemy recepty na poprawę naszych wyników.

ZOBACZ TAKŻE:**LOTOS TREFL GDAŃSK - ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE [ZDJĘCIA]**

Porażka boli tym bardziej, że wicemistrzowie Polski przyjechali do Ergo Areny bardzo osłabieni.

Musimy pamiętać, że mimo ubytków kadrowych ZAKSA to wciąż bardzo silny zespół. Gdy z ich składu wypadnie jeden, dwóch zawodników, to dalej grają oni dobrą siatkówkę. Świadczy to o sile wicemistrzów Polski.

Punktów szukać musicie w kolejnych meczach, ale te spotkania będą równie ciężkie.

W każdym meczu jedziemy po punkty. Gdyby było inaczej to w ogóle nie wsiadalibyśmy do autokaru. Czekają nas spotkania z dwoma bardzo silnymi rywalami. Po cichu liczymy, że urwiemy jakieś punkty. Co najważniejsze chcemy pokazać dobrą i skuteczną grę.

WSZYSTKO O LOTOSIE TREFLU GDAŃSK

Czyli głów nie spuszczacie?

Skądże. Sezon trwa. Mamy jeszcze realne szanse na zajęcie ósmego miejsca i grę w play-offach. Wierzymy, że się uda.

Szanse są, ale raczej bardzo małe.

Prawdą jest, że do wyprzedzających nas drużyn tracimy kilka punktów. Do końca zostało sześć meczów. Wynika z tego jasny rachunek: do zdobycia jest osiemnaście punktów. Może aż tylu nie uda się zdobyć, ale kto wie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bartosz Kaczmarek: Nie spuszczamy głów - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto