Gospodarzom będzie bardzo zależało na zwycięstwie, bo drużyna prowadzona przez Macieja Murawskiego po ostatnich niepowodzeniach - porażce z Elaną w Toruniu i zaledwie zremisowanym meczu z Polonią Słubice u siebie - niebezpiecznie się oddaliła od ligowej czołówki. Zawisza plasuje się na siódmym miejscu, z trzypunktową stratą do drugiej Miedzi Legnica i aż sześciopunktową do lidera, Olimpii Grudziądz. Jednak także piłkarze Bałtyku mają sobie coś do udowodnienia, a ich ambicje sportowe są podrażnione. W ostatniej ligowej kolejce przegrali jako wicelider tabeli z zajmującą wówczas ostatnie miejsce Polonią Słubice. Teraz czeka ich nieporównywalnie trudniejszy mecz na obcym stadionie.
- Mamy taki nietypowy, niesprzyjający nam terminarz, że w 14 kolejce już dziewiąty mecz grać będziemy na wyjeździe - mówi trener Bałtyku Piotr Rzepka. - Ciągle jesteśmy na walizkach. Trzeba jednak zacisnąć zęby, grać i szukać punktów w każdym spotkaniu.
Bałtyk, mimo tak niekorzystnego terminarza, nadal zajmuje wysoką lokatę w tabeli, plasując się obecnie na trzecim miejscu. To głównie dzięki dobrej postawie w meczach u siebie, gdzie biało-niebiescy zaliczyli komplet pięciu zwycięstw. Na wyjeździe gdynianie jednak także potrafią być nieobliczalni. Wystarczy wspomnieć, iż w tej rundzie ograli już jako goście aktualnego wicelidera, Miedź Legnicę, oraz inny silny zespół - Ruch Zdzieszowice. W meczu z Zawiszą może być więc ciekawie.
W porównaniu z ostatnimi występami Bałtyku w Bydgoszczy zajdą też drobne zmiany w składzie, bo Dawida Łozińskiego w meczowej osiemnastce zastąpił Wojciech Musuła.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?