Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapowiada się gorąca sesja Rady Miasta w Gdyni. Będą protesty w związku z reformą oświatową

Justyna Degórska
Samorządowcy z Gdyni  głosować mają nad ostatecznym kształtem nowej sieci edukacyjnej.
Samorządowcy z Gdyni głosować mają nad ostatecznym kształtem nowej sieci edukacyjnej. Przemek Świderski
W środę gdyńscy samorządowcy mają głosować nad uchwałą dotyczącą reformy oświaty. Wizytę podczas obrad zapowiedzieli nauczyciele. 18 spośród 104 oddziałów szkolnych na terenie Gdyni objąć ma planowana reforma oświaty.

Mimo wielu konsultacji zapowiadana przez miasto rewolucja w gdyńskich placówkach oświatowych wciąż budzi liczne kontrowersje - i to zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli. Przed świętami dwukrotnie pikietowali oni w obronie swoich szkół przed gdyńskim magistratem. Kolejny protest zaplanowali na jutro, w czasie sesji Rady Miasta, na której to samorządowcy głosować mają nad ostatecznym kształtem nowej sieci edukacyjnej.

Protest uczniów w Gdyni. nie chcą zmian w oświacie.

Reforma, spowodowana niżem demograficznym, polegać ma głównie na łączeniu, przenoszeniu i „wygaszaniu” szkół. Jedną z docelowo zlikwidowanych placówek ma być m.in. ZSO nr 4 przy ul. płk. Dąbka na Obłużu. Obecnie działają tam Gimnazjum nr 14 i XIII LO. To jedyny w mieście zespół szkół z klasami integracyjnymi, w którym uczą się także niepełnosprawni podopieczni.

Według planów gdyńskiego magistratu młodzież, która rozpoczęła już naukę w placówce, ukończy ją w tym samym miejscu. Szkoła zostanie zamknięta za trzy lata, jednak nabór do klas pierwszych obu oddziałów ustanie wraz z początkiem września 2016 roku. Po „wygaszeniu” placówki uczniowie niepełnosprawni znajdą miejsca w innych szkołach dostosowanych do ich potrzeb, a w budynku ZSO nr 4 powstanie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.

Plan ten niepokoi nie tylko samych uczniów placówki, ale także ich rodziców oraz nauczycieli. Budynek wyposażony jest między innymi w windy i podjazdy dla wózków inwalidzkich - opiekunowie boją się, że inne szkoły nie będą spełniały tych standardów.

Co więcej, pomimo zapewnień ze strony Urzędu Miasta, iż liczba etatów się nie zmniejszy, niektórzy pedagodzy nie ukrywają, że boją się także o swoje posady. Dlatego jutro znów zamierzają protestować, chociaż - jak twierdzą - transparenty z hasłami dotyczącymi zatrudnienia na razie zostawią w domach.

- Podczas spotkania z wiceprezydentem Bartoszewiczem usłyszeliśmy, że składa nam propozycję pracy, ale jeśli będziemy dalej pikietować, będzie to dla niego sygnał, że propozycji nie przyjmujemy - mówi Olga Wierszko-Hoffmann, nauczycielka historii z ZSO nr 4. - Wierzymy, że praca dla nas się znajdzie, więc hasła sprzeciwu w tej sprawie na razie odłożyliśmy na bok. Mamy jednak inne zdanie na temat likwidacji naszej szkoły, dlatego w tej kwestii będziemy walczyć.

Wiceprezydent Gdyni Bartosz Bartoszewicz stanowczo zaprzecza jednak, by takie słowa padły z jego ust. Zapewnia też, że wszelkie zmiany w gdyńskiej oświacie były dobrze przemyślane i odbędą się z korzyścią dla zainteresowanych.

- Wszyscy, którzy będą chcieli, znajdą zatrudnienie w gdyńskim szkolnictwie - uspokaja wiceprezydent. - Rozumiemy, że do reformy nie wszystkich udało się przekonać, ale o szkolnictwie w naszym mieście trzeba myśleć całościowo. Od września konsultujemy się w tej sprawie ze wszystkimi stronami i nie ma powodu do obaw.

Planowana przez miasto reforma ma wejść w życie wraz z początkiem nowego roku szkolnego, czyli we wrześniu 2016 r.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto