Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tysiące ton odpadów leży w mieście. Od 2009 r. w Gdyni zlokalizowano około 850 nielegalnych wysypisk

kp
T. Bołt
Inspektorzy z Najwyższej Izby Kontroli zwrócili uwagę na liczbę dzikich wysypisk w Gdyni. Urzędnicy twierdzą, że robią, co mogą, by zniknęły.

Jeden wyrzucony do lasu worek śmieci wystarczy, by zaraz zaczęły się pojawiać kolejne. W całej Gdyni, w różnych okolicach, takich miejsc znaleziono od 2009 roku około 850. Tylu nielegalnych wysypisk odpadów doliczyli się inspektorzy z Najwyższej Izby Kontroli. Zajrzeli m.in. do lasów, na obrzeża miasta i w okolice cmentarzy. Gdyni wystawili ocenę pozytywną z nieprawidłowościami.

Nic więc dziwnego, że podczas naszej tegorocznej edycji akcji "Razem posprzątajmy Trójmiasto" to właśnie na dzikie wysypiska odpadów, a nie np. na brak pergoli śmietnikowych czy zaklejone mnóstwem ulotek przystanki, mieszkańcy Gdyni zwracają uwagę najczęściej. Urzędnicy tłumaczą, że w tym i w ubiegłym roku z Gdyni wywieziono ponad tysiąc ton nielegalnie gromadzonych odpadów. Kolejne tony jednak szybko wracają na miejsce. Mundurowi starają się temu przeciwdziałać.

Dołącz do nas i RAZEM POSPRZĄTAJMY TRÓJMIASTO

- Stale monitorujemy miejsca, w których się pojawiają nielegalne wysypiska - zapewnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy gdyńskich strażników miejskich. - Dostajemy też sygnały od mieszkańców i wspólnot mieszkaniowych. Nie zawsze jest łatwo ustalić i ukarać sprawców.

Walkę z nielegalnymi wysypiskami odpadów regularnie podejmuje też Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni. Sprzątanie jest zlecane pracownikom odpowiednio przygotowanych do tego zadania firm. Rozliczenie odbywa się po zakończonym miesiącu, na podstawie rzeczywistej ilości usuniętych odpadów. W tym i zeszłym roku wywieziono 954 tony nielegalnych śmieci, co kosztowało około 292 tys. zł. W sumie w tym czasie zlikwidowano łącznie 575 wysypisk.

- Usuwanie dzikich wysypisk śmieci jest wpisane do regularnych zadań - podkreśla Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Trzeba przyznać, że są miejsca, do których śmieci powracają regularnie. Podrzucają je mieszkańcy i przyjezdni, w ten sposób tworzą się właśnie dzikie wysypiska.

Ten problem dotyczy również terenów kolejowych. Jeszcze przed rozgrywkami mistrzostw Europy w piłkę nożną przedstawiciele ZDiZ spotykali się z reprezentantami wszystkich spółek kolejowych i przekonywali, że warto w najbardziej newralgicznych miejscach zainstalować monitoring.

- Kilka spółek wyraziło zainteresowanie takim rozwiązaniem - mówi Karmoliński. - Kamery monitoringu mogłyby rozwiązać problem podrzucanych śmieci.

Jeśli spoglądając przez okno lub wychodząc z psem na spacer, widzisz porozrzucane worki ze śmieciami, butelki i wszystko to, co już dawno powinno się znaleźć na wysypisku, wyślij e-mail na adres: [email protected], a w sprawie zaśmieconych okolic Gdańska na adres [email protected] lub [email protected]. Opisz zaśmiecony teren i ewentualnie - załącz zdjęcie.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto