Przedstawiciele gdyńskiej policji przekazali "Dziennikowi Bałtyckiemu", że ofiarą wypadku na torach jest 26-letni mężczyzna. Na miejscu pracowali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Wstępnie wykluczono, aby do śmierci mężczyzny ktokolwiek mógł się celowo przyczynić i uznano, że nie doszło do przestępstwa.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

Jak informują gdyńscy strażacy, do wypadku doszło na torach na wysokości ul. Żwirki i Wigury w centrum miasta. Interweniowała policja i pogotowie ratunkowe.

Choć w pobliżu znajduje się podziemne przejście pod torowiskiem, mężczyzna, który zginął, zdecydował się na pokonanie torów w niedozwolonym miejscu. Obrażenia na skutek potrącenia przez pociąg okazały się na tyle poważne, że odstąpiono od reanimacji i stwierdzono zgon.

Jak przekazał "Dziennikowi Bałtyckiemu" rzecznik PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście Tomasz Złotoś, ponieważ do wypadku nie doszło na torach, którymi poruszają się składy SKM, wypadek spowodował stosunkowo nieznaczne utrudnienia w kursowaniu pociągów tej spółki. Opóźnienia wyniosły około pięciu minut.

CZYTAJ TAKŻE:
Poważny wypadek na stacji SKM w Gdyni. Mężczyzna uwięziony został między pociągiem a peronem

• Przyślij je na adres [email protected]
• Wyślij za pomocą naszego Facebooka: Dziennik Bałtycki

Bądź na bieżąco - dołącz do grupy na Facebooku: