18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proboszcz Bojana usłyszał zarzuty molestowania seksualnego 15-latki

Joanna Kielas
Joanna Kielas
Mieszkańcy Bojana pod Gdynią są wzburzeni. Proboszcz tutejszej parafii wczoraj usłyszał zarzuty molestowania seksualnego 15-latki, a konkretnie "dokonania innej czynności seksualnej".

Do bulwersujących zdarzeń miało dojść 19 grudnia ub. roku. Dzień wcześniej nastolatka, w ramach przygotowań do bierzmowania, przystępowała do piątkowej spowiedzi. Po sakramencie pokuty ksiądz zaproponował, że - jeśli chce dłużej porozmawiać o swoich problemach - może do niego przyjść na plebanię i napisał jej na karteczce numer swojej komórki. Dziewczyna dzień później zadzwoniła do księdza i umówiła się na spotkanie w godzinach popołudniowych. Tam, według słów nastolatki, ksiądz zrobił jej kilka drinków i zachęcił do wypicia. Potem miał posadzić 15-latkę na swoich kolanach, całować i czule obejmować, mimo że ona próbowała się wyrwać i protestowała.

W rezultacie duchowny puścił dziewczynę i, według jej relacji, razem wyszli - ona w kierunku domu, ksiądz też miał się gdzieś spieszyć.

Dotarliśmy do najbliższej rodziny nastolatki. - Wiedzieliśmy, że córka idzie do księdza porozmawiać - mówi matka 15-latki. - Wieczorem najpierw zadzwonił ksiądz, że córka wyszła już z plebanii, ale była jakaś "dziwna", tak to określił, i powiedział, że poszła nie w kierunku domu, ale pobliskiego lasu. Więc się niepokoił i zaproponował, żeby mąż poszedł jej szukać. I potem zaraz córka wróciła. Od razu zauważyliśmy, że była pijana. Wymiotowała. Zaczęliśmy rozmowę, w której wytłumaczyła, że to ksiądz częstował ja alkoholem, a potem całował i dotykał. Zabraliśmy jej komórkę i kazaliśmy iść spać. Około 2 w nocy ksiądz wysłał na jej telefon SMS o treści: "Naskarżyłaś na mnie". Po prostu szok. To był pierwszy przypadek, gdy córka wróciła do domu pijana. Nie mamy z nią problemów wychowawczych, jest średnią uczennicą. Wierzymy w to, co mówi.

Ksiądz, jak informuje prokuratura, podczas wczorajszego przesłuchania nie przyznał się do winy. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
- Biegły psycholog, który uczestniczył w przesłuchaniu dziewczyny, wydał jednoznaczną opinię, że jej zeznania są wiarygodne, że nie konfabuluje - twierdzi Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie. - Mamy zeznania także innych osób, mamy wreszcie bilingi rozmów i treści SMS-ów.
To nie pierwszy konflikt księdza z Bojana z prawem. 3 lata temu, podczas kolonii, uderzył jednego z kolonistów.

- Sprawa trafiła do sądu i została na mocy postanowienia sądowego warunkowo umorzona, co oznacza, że ksiądz został uznany za winnego, ale odstąpiono od wymierzenia kary - mówią śledczy. - To często stosowana praktyka, gdy chodzi o "niezbyt dotkliwe pobicie", czyli gdy obrażenia nie wymagają leczenia dłuższego niż 7 dni.

Sam duchowny bulwersującej sprawy i postawienia mu zarzutów nie chce komentować do czasu wyroku sądowego. Zaznacza jednocześnie, że o wszystkim poinformował swoich przełożonych, czyli arcybiskupa i kurię. Co na to przedstawiciele Gdańskiej Kurii Metropolitalnej? Tłumaczą tylko, że na razie nie będzie żadnego oświadczenia, bo o sprawie oficjalnie nie wiedzą, tzn. nie otrzymali żadnego zawiadomienia ze strony organów ścigania.

Bojano podzieliło się na dwa obozy

O proboszczu parafii św. Jadwigi w Bojanie pisaliśmy wielokrotnie na łamach "Dziennika Bałtyckiego", przedstawiając w pozytywnym świetle jego dokonania.
Parafia w Bojanie powstała 13 lat temu - w tym czasie ksiądz zdołał wybudować jeden z piękniejszych kościołów w okolicy.

Parafialna schola i chór odnoszą sukcesy w wielu przeglądach piosenki religijnej, a proboszcz organizował dla nich liczne wyjazdy zagraniczne, m.in. na grób Jana Pawła II. Dzięki jego zaradności parafia pozyskała też nowoczesne organy z Włoch.

Te fakty podkreślają też ci mieszkańcy Bojana, którzy nie wierzą, iż ich duszpasterz mógł się dopuścić molestowania 15-latki. Jednak - jak to zawsze bywa w takich sprawach - niewielkie Bojano podzieliło się na dwa obozy i są osoby, które krytykują księdza za zbieranie pieniędzy na coraz to nowe inwestycje, co obciążało budżet parafian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto