18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy eksmitowanych niepełnosprawnych

Szymon Szadurski
Drugi już raz w tym roku rodzina z niepełnosprawną osobą eksmitowana zostanie w Gdyni do jednopokojowego lokalu socjalnego, choć w myśl dokumentów niepełnosprawnemu przysługuje prawo do odrębnego pokoju. Poprzedni taki przypadek, dotyczący pana R., opisywaliśmy w lipcu. Tym razem eksmitowana ma zostać wraz z synem Gertruda Jonson, mieszkanka tzw. Pekinu przy ul. Orlicz-Dreszera.

Kobieta po wypadku drogowym w 1983 r. przeszła na rentę, choruje też na serce, którego praca podtrzymywana jest dzięki stymulatorowi. Prywatny właściciel gruntu przy ul. Orlicz-Dreszera wyrzuca właśnie ją i syna z mieszkania. Pani Jonson spodziewać może się jednak tylko przyznania jednopokojowego mieszkania socjalnego. Dzieje się tak, choć w treści decyzji Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Gdyni wyraźnie zaznaczono, iż przysługuje jej prawo do odrębnego pokoju.

- Jako niepełnosprawna, mieszkająca nie z własnej winy na gruncie, który nie należy do mnie, spodziewałam się przyznania mi mieszkania komunalnego - mówi rozżalona Gertruda Jonson. - Przez lata nie otrzymałam jednak pozytywnej decyzji. Na dodatek teraz dowiaduję się, że będę musiała mieszkać z synem w jednopokojowym lokalu socjalnym. To straszne. Połowa domu, w którym obecnie mieszkam, jest już opuszczona, pomieszczenia popadają w ruinę. Rury pękają od mrozu i zalewają moje mieszkanie. Liczyłam, że urzędnicy wyciągną do mnie pomocną dłoń i umożliwią dalsze życie w godnych warunkach, ale nic z tego. Czuję się pokrzywdzona, bo mam przecież pozytywne dla mnie rozstrzygnięcie sądu i orzeczenie zespołu przyznające mi prawo do odrębnego pokoju.

W sprawie Gertrudy Jonson interweniował już radny miasta Paweł Stolarczyk, jednak gdyńscy włodarze są nieugięci. Wiceprezydent Gdyni Michał Guć, odpowiadający za nadzorowanie pionu opieki społecznej, uważa, że miasto ma prawo zaproponować kobiecie i jej synowi lokal jednopokojowy i nie będzie to stanowiło naruszenia przepisów.

Wiceprezydent odpisał na interwencję radnego Stolarczyka, iż zgodnie z wyrokiem sądu kobiecie przedstawiona zostanie oferta zawarcia umowy najmu lokalu spełniającego normy dla dwuosobowego gospodarstwa. Ale według Gucia, w myśl ustawy o ochronie praw lokatorów i powiązanych z nią przepisów, ilekroć w ustawie jest mowa o lokalu socjalnym, należy przez to rozumieć lokal nadający się do zamieszkania ze względu na wyposażenie i stan techniczny, którego powierzchnia pokoi, przypadająca na członka gospodarstwa domowego najemcy nie może być mniejsza niż 5 m kw. Chyba że eksmitowany mieszka sam, wtedy przysługuje mu 10 m kw.

- W związku z powyższym brak jest podstaw prawnych do przyznania tej pani dwupokojowego lokalu socjalnego - uważa Michał Guć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto