Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzynie nie zachwyciły, ale pokonały Niemki 3:1

Katarzyna Wirkowska
W piątkowych meczach pierwszego dnia World Grand Prix nie było niespodzianek. Reprezentacja Polski poradziła sobie z Niemkami wygrywając 3:1.

Spotkanie rozpoczęło się dla Polek bardzo dobrze i szybko uzyskały przewagę 4:1. Mimo niewielkich problemów z przyjęciem, biało-czerwone spokojne schodziły na przerwę techniczną wciąż na prowadzeniu 8:6. Po przerwie na zagrywkę weszła Anna Barańska i bardzo odważnie zaczęła sobie poczynać, zdobywając dla drużyny kąśliwymi zagrywkami kolejne trzy punkty. Od połowy tej partii zaczął funkcjonować bardzo dobrze polski blok. Dzięki temu na drugiej przerwie technicznej Polki prowadziły już 16:10 i przy tak ogromnej przewadze mogły sobie pozwolić na spokojne dogranie seta do końca nawet punkt za punkt. Niemki w całym secie nie popisywały się skutecznością, zwłaszcza w bloku, co Polki skrzętnie wykorzystały. W niemieckiej drużynie Małgorzata Kozuch punktowała najlepiej, ale sama seta wygrać nie mogła i przy doskonałej grze w ataku zarówno Joanny Kaczor, jak i Katarzyny Skowrońskiej, Polki wygrały pierwszą partię 25:18.
Nasze zachodnie sąsiadki obudziły się na początku drugiej odsłony, wychodząc na prowadzenie 6:4. Choć u Polek nie funkcjonował w ogóle blok, przytomnie trzymały dystans do Niemek. Mimo to nie dały rady wyprzedzić rywalek i to przeciwniczki prowadziły 8:6. Grająca zwykle dość chimerycznie Kathleen Weiss mogła zaliczyć tego seta do udanych i między innymi dzięki jej dokładnym "wystawom" przyjezdne grały bardzo spokojnie i skutecznie aż do kolejnej przerwy technicznej, na którą schodziły z przewagą czterech punktów. Niestety ani ta przerwa, ani zmiana Sadurek za Katarzynę Skorupę nic nie wniosły do gry. Polki nadal nie istniały na boisku, nie umiały przebić żadnego z bloków rywalek, nie radziły sobie w żadnym z elementów gry i ostatecznie set zakończył się druzgocącą porażką polskiej drużyny 15:25, a wspomniana Kozuch i zdobyła aż 13 punktów.
W partii trzeciej na zmianę w wyjściowej "6" zdecydował się Jerzy Matlak, wprowadzając na boisko Katarzynę Gajgał oraz pozostawiając na nim Karolinę Kosek. Od początku polską drużynę napędził skuteczny blok Skowrońskiej i kibice zobaczyli zupełnie inną niż kilkanaście minut wcześniej grę swoich ulubienic. Dzięki skutecznemu odbiorowi i dobrej asekuracji, Polki prowadziły 10:7, ale Niemki szybko wyszły na remis po 14. Reprezentantki Polski pomimo nie najlepszej gry zdołały odskoczyć przeciwniczkom na trzy punkty, a było to ponownie ogromną zasługą Barańskiej. Na całe szczęście również Niemki w tym secie nie zachwycały, co pozwoliło Biało-czerwonym zakończyć tę odsłonę meczu 25:22.
Kolejny set rozpoczął się źle dla Polek, po których błędach Niemki odskoczyły na 5:1. Później na szczęście było coraz lepiej. Powoli nasza reprezentacja grała skuteczniej w przyjęciu, a dobry poziom od poprzedniego seta utrzymywała w ataku Kaczor. Nie mniej jednak to Niemki schodziły na przerwę techniczną prowadząc, ale zaledwie jednym punktem. Polki po raz kolejny w tym meczu obniżyły jakość przyjęcia, przez co rywalki nieco się rozszalały na boisku - na szczęście tylko na chwilę. Doskonały pościg za zachodnimi sąsiadkami wyprowadził naszą drużynę na 16:15. Do samego końca żadna z drużyn nie wysunęła się na zdecydowaną przewagę. Końcówka była więc bardzo zacięta, ale skuteczniejsze okazały się Polki i wygranym 26:24 setem przypieczętowały zwycięstwo nad Niemkami 3:1. Chwilę po zakończeniu meczu najlepszą zawodniczką słusznie wybrano Annę Barańską.
W sobotę Polki zmierzą się o 16.15 z Dominikankami, które przegrały z USA 1:3 (24:26, 25:22, 14:25, 19:25) , a o 19:15 Amerykanki zagrają z Niemkami. Najskuteczniejszymi zawodniczkami Dominikany w meczu z USA były Prisilla Rivera Brens oraz Altagracia Mambru i to z pewnością na nie będą musiały bardzo uważać siatkarki naszej reprezentacji.

Polska - Niemcy 3:1 (25:18, 15:25, 25:22, 26:24)
Polska: Katarzyna Skowrońska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Berenika Okuniewska, Anna Barańska, Milena Sadurek, Joanna Kaczor, Paulina Maj (L) oraz Mariola Zenik, Karolina Kosek, Katarzyna Skorupa, Joanna Staniucha-Szczurek, Katarzyna Gajgał.
Niemcy: Kathleen Weiss, Corina Ssuschke, Heike Beier, Margareta Kozuch, Maren Brinker, Nadja Schaus, Kerstin Tzscherlich (L) oraz Anne Matthes, Denise Hanke, Saskia Hippe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mistrzynie nie zachwyciły, ale pokonały Niemki 3:1 - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto