Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacja w Gdyni: strajku nie będzie. Kierowcy wywalczyli podwyżki, ale niewielkie

Szymon Szadurski
T.Bołt
Strajku nie będzie, przynajmniej na razie. Kierowcy zdołali wywalczyć podwyżki płac. Spór zbiorowy w gdyńskiej komunikacji miejskiej jest zażegnany. Związkowcy zastrzegają jednak, że w przyszłości będą się domagać większych pieniędzy dla załogi.

Kierowcy gdyńskich autobusów i trolejbusów komunikacji miejskiej, grożący w ostatnich tygodniach strajkiem, dostaną podwyżki płac. Przynajmniej w najbliższym czasie nie podejmą protestu, co byłoby bolesne dla pasażerów dojeżdżających do pracy i szkoły.

Groźba strajku była realna. CZYTAJ więcej!

Przedstawiciele związków zawodowych, reprezentujący kierowców w rozmowach z zarządami Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej i Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej, wywalczyli ostatecznie wzrost płac o 50 gr za godzinę. Początkowo domagali się podwyżki prawie trzykrotnie większej, jednak zdecydowali się pójść na kompromis.

- Szału nie ma, ale to zawsze coś - mówi Stanisław Taube, który podpisywał protokół uzgodnień w imieniu załogi PKM Gdynia. - Ten kompromis dobrze rokuje na przyszłość. Mamy nadzieję, że takie sporne kwestie między załogą a pracodawcą będą rozwiązywane szybciej i w lepszej atmosferze. Obecna podwyżka jest niewielka i nie oznacza wcale, że w przyszłości nie będziemy domagać się następnych.

W zamian za wzrost płac związki

zawodowe

zgodziły się natomiast na zmiany w układach zbiorowych pracy, które wygenerują oszczędności, przede wszystkim w PKM i PKA. Od września w tych spółkach wprowadzone zostaną tzw. równoważne normy czasu pracy kierowców. Oznacza to, że nie będą oni rozliczani według ośmiogodzinnego trybu etatowego, lecz elastycznie. Ich dzień pracy trwać może od 6 do nawet 12 godzin. Już wcześniej takie regulacje wprowadzono w PKT, teraz obowiązywać będą także w PKM i PKA.
- Trzymanie się sztywnego czasu ośmiu godzin pracy w przypadku kierowców jest uciążliwe - uzasadniał potrzebę zmian Lech Żurek, prezes PKA. - Nie ma możliwości dostosowania takiego systemu do rozkładu jazdy autobusów.

Taka sytuacja powoduje dziś, że autobus, który wyjeżdża na trasę np. na 10 godzin, prowadzić musi bądź dwóch kierowców, bądź też jednemu z nich płacić trzeba było 50 procent dodatku. We wrześniu to się zmieni. Jako rekompensatę za utratę nadgodzin kierowcy otrzymają dodatkowo 25 gr za godzinę pracy. W ich przypadku podwyżka wynosiła będzie więc łącznie 75 gr.

To jednak nie koniec zmian, bowiem związki zawodowe zgodziły się także na ograniczenie o połowę nagród jubileuszowych. Dziś ich wysokość dochodzi jednorazowo nawet do kilkunastu tys. zł, są więc sporym obciążeniem dla finansów spółek przewozowych.

- Pracodawcy postulowali o jeszcze większe ograniczenie nagród, ale się nie zgodziliśmy - mówi Leszek Stodolski z Solidarności PKT Gdynia.

Na wzrost pensji dla pracowników w spółkach przewozowych znaleźć trzeba będzie dodatkowo co najmniej 1,2 mln zł. Pieniądze te pochodzić muszą z oszczędności wynikających m.in. z lepszej organizacji pracy
- Jestem za tym, aby pracownicy komunikacji lepiej zarabiali, ale od początku zapowiadałam, że miasta nie stać na sfinansowanie podwyżek - mówi Katarzyna Gruszecka - Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Początkujący kierowca zarabia dziś ok. 16 zł na godzinę. Pensje wynoszą od 2,6 tys. zł do 3,2 tys. zł na rękę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto