Kolejny spór mieszkańców z urzędnikami o Chylonię

Przedstawiony pod koniec ubiegłego roku projekt rewitalizacji owianego złą sławą, zaniedbanego zakątka Chyloni - okolic ul. Zamenhofa i Opata Hackiego - budzi coraz większe kontrowersje wśród mieszkańców. Na urzędników miejskich sypią się gromy, bowiem zapomnieli uwzględnić w programie uporządkowania terenu okolic dwóch bloków - przy ul. Zamenhofa 1 i 11.

Radni zaakceptowali projekty dla Śródmieścia, Chyloni i Obłuża

- To skandal i nierówne traktowanie mieszkańców - denerwuje się Jakub Chwastek, mieszkaniec ulicy. - Jedni będą mieszkać w odnowionej okolicy, inni dalej w zapyziałych blokach.

Po interwencjach mieszkańców i radnych miasta urzędnicy przyznali się do błędu i podjęli już działania, aby projekt rewitalizacji rozszerzyć. Jak zapewnia wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak, w Wydziale Inwestycji magistratu wszczęto już procedury, aby blok przy ul. Zamenhofa 1 dołączyć do projektu.

Gorzej jednak wygląda sprawa w przypadku budynku przy ul. Zamenhofa 11, bo należy on nie do miasta, lecz do Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Wzgórzu". A ze spółdzielcami nikt jeszcze w sprawie rewitalizacji nie rozmawiał, co dla mieszkańców jest niezrozumiałe.

Plan odnowy dla zaniedbanej Gdyni Chyloni

- SM Na Wzgórzu nie była do tej pory zapraszana do udziału w projekcie aktywizacji społeczności lokalnej rejonu ul. Zamenhofa i Opata Hackiego, bo w ubiegłych latach zarząd spółdzielni znajdował się w stałym sporze, także sądowym, z gdyńskim samorządem - tłumaczy tymczasem wiceprezydent Gdyni Michał Guć.

- Sporne kwestie dotyczyły m.in. zaopatrzenia w wodę - spółdzielnia odcięła wodociąg jednej ze wspólnot mieszkaniowych.

Wiceprezydent Guć dodaje, iż stosunki między urzędnikami a władzami SM Na Wzgórzu były napięte także ze względu na zamknięcie przez spółdzielnię szlabanem przejazdu przez ul. Białowieską na Obłużu, a także ze względu na odcięcie oświetlenia ulic na Dąbrowie.

- W takim stanie spraw prezydent miasta uznał za niecelowe otwieranie kolejnego pola negocjacji i sporów ze spółdzielnią - twierdzi Michał Guć. - Ale wszystkie spory pomiędzy miastem a spółdzielnią zostały w ostatnich miesiącach zakończone. W najbliższym czasie zostaną podjęte rozmowy na temat współpracy w projekcie aktywizacji i przyszłej rewitalizacji tych terenów.

Wiceprezydent Guć dodaje, że miasto zleciło autorowi koncepcji architektonicznej rewitalizacji przygotowanie propozycji rozwiązań kwestii własnościowych ze spółdzielnią. Rezultatem jest koncepcja zamiany gruntów, którą miasto chce przedstawić SM Na Wzgórzu. Umożliwi to odpowiednie zagospodarowanie traktu przy budynku i jego okolic.

- Temat jest mi znany, bo u mnie także byli w tej sprawie lokatorzy - przyznaje Jacek Benert, prezes SM Na Wzgórzu. - Pozostawienie "białej wyspy" przy ul. Zamenhofa 11 w samym środku rewitalizowanego terenu byłoby oczywiście bez sensu. Dlatego jestem skłonny do kompromisu.

Rewitalizacja okolic ul. Zamenhofa i Opata Hackiego jest konieczna, bowiem na terenie tym straszą dziś zdewastowane chodniki, trawniki, brakuje też parkingów. Taki stan rzeczy powoduje, iż dzieci i młodzież nie mają gdzie spędzać wolnego czasu, szerzy się przestępczość.

W ramach rewitalizacji, która zakończyć ma się w 2012 r., miasto planuje wybudowanie parkingów, stworzenie dużych, estetycznych ogródków przy blokach, przesunięcie traktów pieszych dalej od okien. Przy budynkach powstanie też nowy plac zabaw i stoliki do gry w szachy.