Już teraz zacznij kontrolować instalację gazową. Rozmowa z kpt. Łukaszem Płusą

W całym kraju głośno o tym, że szczególnie w okresie jesienno-zimowym dochodzi do coraz większej liczby zatruć tlenkiem węgla. W Gdyni też tak jest?
W tym sezonie, szczęśliwie, jeszcze nie mieliśmy żadnego takiego wezwania. Sezon grzewczy dopiero się zaczął, więc takich interwencji spodziewamy się lada moment. Jesteśmy na nie gotowi, chociaż tych wezwań można uniknąć.

Najprościej chyba kupić czujnik na baterie...
Faktycznie najłatwiej, to jednorazowy koszt w wysokości około 100 złotych. W takim wypadku o wycieku gazu domowników poinformuje alarm.
Warto pamiętać też o tym, żeby w żaden sposób nie zasłaniać kratek wentylacyjnych ani nie doszczelniać dodatkowo okien, bo przez plastikowe ramy i tak mało co ma szansę się ulotnić. Przede wszystkim należy jednak pamiętać o tym, by przynajmniej raz do roku sprawdzać instalacje gazowe i kominowe, bo to z nieszczelnych piecyków najczęściej ulatnia się ten śmiertelnie niebezpieczny gaz.

O tlenku węgla strażacy mówią potocznie "cichy zabójca". Skąd ta nazwa?
Stąd, że jest to gaz całkowicie bezwonny i bezbarwny. Nie można go zobaczyć ani wyczuć, a jego wyciek często kończy się tragicznie. Dopóki nie pojawią się pierwsze fizyczne objawy, człowiek nie jest w stanie samodzielnie wykryć ulatniającego się tlenku węgla. Stąd co roku wiele osób zostaje poszkodowanych właśnie wskutek zatrucia. Mieszkańcy Gdyni pamiętają wciąż pewną rodzinną uroczystość, podczas której około 30 osób zatruło się czadem...

To jakie są objawy zatrucia?
Pierwszym jest ból głowy. Później pojawiają się zawroty głowy, wymioty, uczucie oszołomienia, osłabienia, bóle kończyn, konwulsje, przyspieszenie tętna i oddechu, utrata przytomności, a w wypadku ekspozycji na bardzo duże stężenie czadu w krótkim czasie także zgon. Charakterystycznym objawem ostrego zatrucia tlenkiem węgla jest także wyraźnie czerwone zabarwienie skóry.

Powiedzmy, że nie jestem pewna, czy doszło do wycieku czadu, i wzywam strażaków. Jeżeli okaże się, że to fałszywy alarm, to grożą mi jakieś konsekwencje?
Nie będzie żadnych konsekwencji, takich podejrzeń lepiej nie lekceważyć. Zanim przyjedzie straż pożarna, należy wyprowadzić lub wynieść wszystkich ze strefy zagrożenia, rozluźnić odzież i kontrolować oddech poszkodowanych. W razie potrzeby należy udzielić pierwszej pomocy.