MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Herbalife Ironman w Gdyni. Wyczerpujący bieg w pełnym słońcu

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Drugi dzień wielkich zawodów triathlonowych w Gdyni był naprawdę wyczerpujący. Temperatura sięgająca 30 st. C dała się we znaki zawodnikom. W sobotę niemal tysiąc osób, w tym sztafety, przystąpiło do rywalizacji na dystansie sprinterskim.

Pierwsza grupa wyruszyła z plaży o godz. 10. Sygnał do boju dał wystrzał z armaty, z głośników popłynęły dźwięki przeboju Jamesa Browna „I feel good”, a kibice wiwatowali na cześć zawodników.

Uczestnicy sprintu przepłynąć musieli 750 m, następnie przejechać na rowerze 20 km, by ostatecznie, po 5-kilometrowym biegu, zameldować się na Skwerze Kościuszki. W drugiej turze zawodów, dokładnie w samo południe wystartowały m.in. sztafety. Indywidualnie znokautował wprost rywali Kacper Stępniak, znany triathlonista, członek kadry narodowej. Student Politechniki Gdańskiej już po 9 minutach i 8 sekundach wyszedł z wody, następnie tylko powiększał przewagę nad rywalami. Do mety dotarł w czasie 1 godz. 2 min. i 3 sek. Jak dobry jest to wynik świadczy fakt, że Stępniaka pokonały tylko dwie sztafety, w których płynąć, jechać na rowerze i biec mogły trzy różne osoby.

Rywalizację drużynową zgodnie z oczekiwaniami wygrała ekipa Beko Team Pro. Na zmianie pływackiej reprezentował ją Sebastian Karaś, wielokrotny medalista mistrzostw Polski, uczestnik BCT Gdynia Marathon, który we wrześniu podejmie próbę pokonania wpław kanału La Manche. Na rowerze pojechał triathlonista Michał Podsiadłowski. Z kolei na 5-kilometrową trasę wyruszył gdynianin Marcin Chabowski, wielokrotny mistrz Polski w biegu na 10 km, który miał też reprezentować Polskę w maratonie na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, lecz przeszkodziła mu w tym kontuzja. Doborowy tercet rozprawił się z dystansem w nieco ponad 55 minut. Wszyscy zawodnicy podkreślali natomiast , że rywalizację bardzo utrudniły warunki pogodowe.

Z dystansem sprinterskim zmierzyć postanowili się m.in. aktor Tomasz Karolak oraz dziennikarz Łukasz Grass. W niedzielę, kiedy wystartuje główna impreza triathlonowego cyklu, Herbalife Ironman 70.3 Gdynia, ma być jeszcze głośniej, tłoczniej i efektowniej, a do rywalizacji przystąpi mnóstwo znanych twarzy. Organizatorzy spodziewają się wokół trasy i na mecie rzeszy 40 tys. kibiców. Zawody – pierwsze w historii naszego kraju ze słynnego cyklu Ironman – rozpoczną się o godz. 8. Zawodnicy wyruszą z gdyńskiej plaży, by pokonać wpław 1,9 km, następnie przejadą 90 km rowerem, by ostatecznie, po pokonaniu półmaratonu, czyli 21,1 km, zameldować się na Skwerze Kościuszki. Najlepsi z grona 2 tys. sportowców zamierzają złamać barierę czterech godzin. Oznacza to, że na metę chcą dotrzeć jeszcze przed południem.

Zwycięzca i zwyciężczyni otrzymają nagrodę po 5 tys. dolarów amerykańskich. Każdy z zawodników aż do 35 miejsca zakwalifikuje się również do mistrzostw świata w na dystansie half-Ironmana w Sunshine Coast w Australii. W niedzielę na trasie zobaczymy też licznych celebrytów. Swój udział zapowiedzieli m.in. Krzysztof Ibisz, Karolina Gorczyca, Piotr Kraśko, Maciej Dowbor, Paweł Wilkowicz, Beata Sadowska, Kuba Wesołowski.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto