Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Śródmieście powiększy się o tereny inwestycyjne po Stoczni Nauta i na Międzytorzu

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Stocznia Nauta wyprowadza właśnie produkcję z okolic śródmieścia Gdyni.
Stocznia Nauta wyprowadza właśnie produkcję z okolic śródmieścia Gdyni. Tomasz Bołt
Ważą się właśnie losy jednych z najbardziej atrakcyjnych inwestycyjnie gruntów w Gdyni, terenów po Stoczni Nauta, a także wielohektarowego obszaru Międzytorza. Władze Gdyni w porozumieniu z ich właścicielami zastanawiają się, w jaki sposób najlepiej zagospodarować te działki. Nauta jeszcze w pierwszej połowie tego roku przeniesie produkcję z okolic śródmieścia na tereny przejęte po Stoczni Gdynia.

W zakładzie gościł prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, rozmawiał z zarządem i związkami zawodowymi. Sprawa zagospodarowania gruntów po Naucie jest o tyle delikatna, że zarząd tego przedsiębiorstwa gros działek najchętniej sprzedałby deweloperom, tymczasem przedstawiciele Zarządu Morskiego Portu Gdynia, dysponujący prawem pierwokupu do tych nieruchomości, chcą rozwijać w tym miejscu działalność portową.

Gdynia. Tereny inwestycyjne po Dalmorze będą włączone do Grupy Polskiego Holdingu Nieruchomości SA?

Decydujący głos będą mieli samorządowcy, którzy opracowują dla Nauty nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dokument jest już w zaawansowanej fazie. Władze Gdyni zamierzają pogodzić nie do końca zbieżne interesy obu stron.

- Projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów Stoczni Nauta jest obecnie na etapie uzgodnień - mówi Marek Karzyński, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni. - Dokument ten głosowany będzie przez radę miasta prawdopodobnie w drugiej połowie tego roku. Założenia projektu planu są takie, aby na opuszczanych przez Stocznię Nauta gruntach, przylegających do śródmieścia, dopuścić zabudowę mieszkaniową i usługową. Z kolei na terenach położonych bliżej portu zakłada się kontynuowanie działalności biurowo-produkcyjnej lub portowej.

Andrzej Szwarc, prezes Nauty, nie ukrywa, iż grunty po zakładzie idealnie nadają się głównie pod zabudowę.
- Wystarczy spojrzeć na mapę - mówi. - Dysponujemy niezwykle pięknym, atrakcyjnym pod kątem inwestycji obszarem. Uważam, że z punktu widzenia rozwoju Gdyni najlepiej będzie, jeśli aktywność portu zostanie odsunięta od śródmieścia.

Nieoficjalnie wiadomo, że zainteresowanie portu działkami po Naucie obniża ich wartość w oczach deweloperów. Obawiać mogą się oni przede wszystkim hałasu, napływającego od strony obszaru przemysłowego, a co za tym idzie, problemów ze sprzedażą nowo wybudowanych mieszkań. Strachu tego nie podziela Janusz Jarosiński, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.
- Chcemy odkupić od Nauty jedynie dwa hektary gruntu, położone najbliżej nabrzeży - mówi. - Teren ten i tak nie może zostać zabudowany. Dla przykładu przebiega przez niego główny tor kolejowy, prowadzący na nabrzeże Śląskie. W pobliżu przeładowywany jest też węgiel. Trudno sobie wyobrazić usytuowanie inwestycji mieszkaniowych w takim miejscu. Rozmawialiśmy niedawno na ten temat z przedstawicielami Nauty i negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Między obszarem przemysłowym a mieszkaniowym musi powstać strefa buforowa, na której istnieć będą obiekty biurowe. To z pewnością wyciszy hałas, napływający od strony portu.

Gdynia 2012 - realizacja inwestycji czy opóźnienia?

O tym, że uda się osiągnąć kompromis, przekonany jest prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
- Prowadzimy dialog w sprawie zagospodarowania terenów po Naucie, koncepcja ich rozwoju powoli już dojrzewa - mówi. - To bardzo ważny obszar miasta, po kompleksie Sea Towers i gruntach na molu Rybackim uzupełniać będzie zabudowę śródmieścia. Bliżej centrum chcemy więc dopuścić możliwość wzniesienia nowych budynków, także nieco wyższych, ale według mnie nie kłóci się to z potrzebami portu. Niekoniecznie w tym miejscu musi być rozwijana działalność przeładunkowa. Dziś port potrzebuje także nowych biur czy magazynów.

Warto dodać, że samorządowcy pracują też nad planem zagospodarowania atrakcyjnych gruntów Międzytorza, terenu położonego za ul. Jana z Kolna w stronę portu. Także i na fragmencie tego obszaru władze Gdyni skłonne są zgodzić się na nowe inwestycje mieszkaniowe i biurowe, w tym budynki wysokie. Wcześniej jednak wykonać trzeba szczegółowe analizy przy udziale portu i PKP.

Już myślimy nad Międzytorzem
Janusz Jarosiński, prezes ZMPG SA. - W kwestii zagospodarowania Międzytorza jesteśmy w kontakcie z Polskimi Liniami Kolejowymi PKP, właścicielem przeważającej części tego obszaru. Jesteśmy zainteresowani tematem, bowiem niektóre z tych gruntów niezbędne będą pod rozbudowę infrastruktury kolejowej na potrzeby portu. Dziś stan torowisk nie przystaje niestety do nowoczesnych standardów. W tym tygodniu zdecydowaliśmy się aplikować o środki unijne na przygotowanie opracowania wstępnej koncepcji inwestycji, niezbędnych do rozwoju działalności portowej na Międzytorzu. Dokument ten kosztować może nawet 2 mln zł. Naszym zdaniem, niezbędne jest kompleksowe zmodernizowanie infrastruktury kolejowej Stacji Gdynia Port, a szacunkowe nakłady na ten cel wyniosą ok. 650 mln zł. Kiedy będziemy mieli w ręku szczegółową analizę, możemy przystąpić do konkretnych rozmów i ustalić, jakie grunty na Międzytorzu można uwolnić pod rozwój śródmieścia, a które działki potrzebne są portowi.

- 100 ha - tak znaczną powierzchnię zajmuje dziś obszar Międzytorza koło śródmieścia.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto