MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Niepełnosprawni pracownicy baru Promyk bez świadectw pracy i bez PIT

v
W Barze Promyczek podobnie jak Słoneczku (na zdjęciu) pracują osoby niepełnosprawne.
W Barze Promyczek podobnie jak Słoneczku (na zdjęciu) pracują osoby niepełnosprawne. Tomasz Bołt/archiwum DB
Niepełnosprawni, którzy pracowali w zamkniętym w ubiegłym roku barze Promyczek, nadal nie mają świadectw pracy. Jednak okazuje się, że ten problem nie jest w tej chwili najpoważniejszy. Gdyńska Spółdzielnia Socjalna, "Promyk" która prowadziła bar, nie wystawi im też PIT-ów.

- I co my mamy teraz zrobić? Urzędu skarbowego nie będzie obchodziło, że pracodawca jest nieuchwytny, nie płaci i nie ma z nim od pół roku kontaktu. To nas będą ścigać za niewywiązanie się z obowiązku - denerwuje się Piotr Płotka, jeden z pracowników Promyczka. - Nadal nie mamy też świadectw pracy, choć miasto już kilka miesięcy temu obiecało nam pomoc w tej sprawie. My i tak jesteśmy w trudnej sytuacji na rynku pracy. Kto przyjmie niepełnosprawnego, w dodatku bez kompletu wymaganych dokumentów? Mnie akurat udało się znaleźć nową pracę i pracodawca zdecydował się poczekać na to świadectwo, aż sprawa będzie uregulowana, za co jestem bardzo wdzięczny. Ale większość zatrudniających nie decyduje się na taki gest.

Gdynia. W Barze Promyk od dłuższego czasu źle się dzieje...

Bar Promyczek, który zatrudniał osoby niepełnosprawne, został zamknięty w lipcu ubiegłego roku w atmosferze skandalu. Choć miejsce cieszyło się dużym powodzeniem wśród gdynian i klientów nie brakowało, nagle okazało się, że nie ma pieniędzy na wypłaty dla pracowników, składki zusowskie nie są opłacone już od maja 2011 roku, a Gdyńska Spółdzielnia Socjalna "Promyk" jest zadłużona na 700 tys. złotych. Od tej pory organizacja zaprzestała jakiejkolwiek działalności, z jej władzami nie ma żadnego kontaktu, a siedziba baru przy ul. Morskiej jest zamknięta.

- My obiecaliśmy niepełnosprawnym, którzy tam pracowali, pomoc i nie zostawiamy ich samych ani w kwestii finansowej, ani z formalnościami - zapewnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Otrzymują oni zasiłki, regularnie się z nimi spotykamy, by na bieżąco rozwiązywać wszelkie problemy. PIT-y otrzymają jeszcze dziś.

Wiceprezydent Gdyni odniósł się też do kwestii świadectw pracy. - Moglibyśmy je wystawić praktycznie od ręki, ale po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji zdecydowaliśmy się tego nie robić - wyjaśnia.
- W obecnej sytuacji pracownicy baru mogą się ubiegać o refundację części wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Gdyby miasto w imieniu spółdzielni rozwiązało umowy z pracownikami baru, straciliby możliwość odzyskania pieniędzy - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto