Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Co dalej z halą i kupcami? Wojciech Szczurek będzie rozmawiał z przedstawicielami hali

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Radni miasta i reprezentanci kupców rozmawiać będą dziś z prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem na temat przyszłości gdyńskiej hali targowej. To pokłosie konfliktu, który zaostrzył się w zeszłym miesiącu, kiedy to kilkuset handlowców przemaszerowało pod Urząd Miasta, blokując jednocześnie ulice w Śródmieściu.

Kupcy domagają się nowych, długoletnich umów dzierżawy na boksy w hali. W innym wypadku grożą kolejnymi akcjami.

- Ostatni protest był dwugodzinny. Ale jeśli będzie trzeba, nasze działania się nasilą - zapowiada Andrzej Zaręba, jeden z handlowców.

Zobacz zdjęcia z ostatniego protestu

Kupcy nie chcą słyszeć o proponowanych im przez miasto umowach na czas nieoznaczony.

- Według opinii naszych prawników, są one niekorzystne, bo umożliwiają wyrzucenie najemcy z hali w trybie półrocznego wypowiedzenia - twierdzi Bożena Marczak, szefowa Stowarzyszenia Kupców Gdyńskiej Hali Targowej.

Urzędnicy uważają natomiast, że takie umowy będą dla kupców optymalne. Podkreślają, że jeśli tylko będą oni wypełniali ich zapisy, w praktyce niemożliwe będzie ich wypowiedzenie.

Ale handlowcy zgłaszają również zastrzeżenia do obecnego administratora hali, wybranej przez miasto spółki, Miejskie Hale Targowe. Ich zdaniem, zarządca ten doprowadził obiekt do ruiny, niepokornym kupcom odcina prąd i unika spotkań z najemcami. Miasto już zdecydowało, że od przyszłego roku halą zarządzać będzie Administracja Budynków Komunalnych. Jednocześnie spory między kupcami a obecnym administratorem obiektu urzędnicy miejscy komentują niechętnie.

- Sytuacja ta pokazuje tylko, że obraliśmy bardzo dobrą koncepcję, aby halą od nowego roku zarządzał jeden nowy podmiot, ABK - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni.

Tymczasem Eugeniusz Łucyk, prezes spółki MHT, zarzuty handlowców pod swoim adresem uważa za nietrafione.

- Odcinam prąd tym, którzy nie płacą, bo inaczej mielibyśmy problemy z Energą - mówi Łucyk. - W hali przez ostatnie lata wykonywanych było wiele remontów, jej stan techniczny się poprawił, zaadaptowano podziemia. Kupcom chyba za dobrze się powodzi, że protestują. Ich ostatnia akcja była sterowana przez grupkę kilku osób. Dostają oni od miasta korzystne umowy bez przetargu, a jeszcze wybrzydzają. Dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto