Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie pomoc dla Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Jeszcze niedawno stoczniowcy protestowali, bo nie dostawali wypłat. Teraz czekają na 25 mln zł pożyczki z ARP.




















  Fot. Tomasz Bołt
Jeszcze niedawno stoczniowcy protestowali, bo nie dostawali wypłat. Teraz czekają na 25 mln zł pożyczki z ARP. Fot. Tomasz Bołt
Agencja Rozwoju Przemysłu zdecydowała się pomóc Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Zakład, który znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, ma otrzymać od ARP 25 mln zł pożyczki stabilizacyjnej.

Agencja Rozwoju Przemysłu zdecydowała się pomóc Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Zakład, który znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, ma otrzymać od ARP 25 mln zł pożyczki stabilizacyjnej.

Do ministra obrony narodowej trafił już także wniosek o komercjalizację przedsiębiorstwa. A to umożliwi dokapitalizowanie stoczni i ułatwi jej restrukturyzację.
- Pożyczka w wysokości 25 mln zł jest dotacją półroczną, zwrotną - mówi Arkadiusz Krężel, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. - Ale to i tak dla zakładu duża pomoc, umożliwia mu przez ten okres spokojny byt. Stocznia Marynarki Wojennej jako zakład militarny jest w o tyle dobrej sytuacji, że jest w stanie uzyskać te pieniądze stosunkowo szybko, bo niepotrzebna jest na to zgoda Komisji Europejskiej. Po skomercjalizowaniu zakładu, co wymaga jednak wdrożenia bolesnego programu restrukturyzacji, stocznia liczyć może też na dokapitalizowanie.
- Staramy się o to już od ponad dwóch lat - mówi Klemens Pyszka, dyrektor SMW. - Dotychczas jednak nasze rozmowy z właścicielem przedsiębiorstwa, Ministerstwem Obrony Narodowej oraz z Agencją Rozwoju Przemysłu, nie przynosiły rezultatów.
Zakład zatrudnia 1600 pracowników. Jeszcze przed kilkoma tygodniami ze względu na opóźnienie przekazania należności przez jednego z poważnych kontrahentów miał problem z wypłatą wynagrodzeń. Teraz sytuacja wygląda lepiej, jednak zdaniem fachowców z ARP w stoczni musi diametralnie zmienić się struktura zatrudnienia. Obecnie tylko sześćset osób pracuje przy produkcji, reszta (1000 osób) w sferze pozaprodukcyjnej.
- Tymczasem powinno być odwrotnie - mówi Arkadiusz Krężel. - Niestety, wymagało to będzie zwolnień. Władze stoczni muszą też położyć nacisk na zwiększenie przychodów i ciąć koszty.
Stocznia realizuje obecnie kontrakt na budowę pięciu okrętów patrolowych dla Indonezji i negocjuje zwielokrotnienie tego zamówienia. Trwają też rozmowy w sprawie podpisania kontraktu na modernizację floty indonezyjskich trałowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto