Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bałtyk Gdynia - Jarota Jarocin 0:0

Szymon Szadurski
Pierwsze punkty w tym sezonie stracili w Gdyni piłkarze gdyńskiego Bałtyku. W meczu, rozegranym w piątek na Narodowym Stadionie Rugby, ku wielkiemu niezadowoleniu swoich kibiców gospodarze zaledwie zremisowali bezbramkowo z Jarotą Jarocin. A mogło być jeszcze gorzej, bo Bałtyk od 50 minuty grał w dziesiątkę, bowiem czerwoną kartkę obejrzał Michał Benkowski. Obrońca biało - niebieskich słusznie został wyrzucony z boiska przez sędziego Jacka Kikolskiego, kiedy nieprzepisowo powstrzymał Krzysztofa Czabańskiego, wychodzącego sam na sam z Matysiakiem. Gospodarzom jednak, mimo osłabienia, udało się obronić bezbramkowy rezultat.

Bałtyk był zdecydowanym faworytem piątkowego meczu, tym bardziej, że zwycięstwo stwarzało gdynianom nadzieje na dołączenie do czołówki grupy zachodniej II ligi. Kibice spodziewali się zwycięstwa mimo tego, iż nie mogli wystąpić w podstawowym składzie dwaj podstawowi zawodnicy bloku defensywnego. Lewy obrońca Dawid Łoziński nadal ma skręcony staw skokowy, na boisku nie pojawił się też kapitan zespołu Marcin Martyniuk, od początku sezonu zabezpieczający defensorów biało - niebieskich w środku pola. Na domiar złego jeszcze w pierwszej połowie z kontuzjami zeszli z placu gry kolejni gracze gospodarzy - Wojciech Musuła i Paweł Król. W takich warunkach gdynianom grało się ciężko, jednak w pierwszej połowie gdynianie wcale nie odstawali od gości. Dobrze prezentował się powracający do wysokiej formy po kontuzjach Jakub Kawa, który kilka razy sprawił sporo problemów obronie Jaroty.
Niestety, po czerwonej kartce dla Benkowskiego już na początku drugiej części gry sytuacja jeszcze się skomplikowała. Na lewej obronie grał od tego momentu Mateusz Kozerkiewicz, gracz wybitnie ofensywny. Od tego momentu goście uzyskali przewagę, stwarzając kilka groźnych sytuacji. Tak było w 73 min., kiedy minimalnie chybił Hubert Oczkowski, piłka w nieznacznej odległości minęła też bramkę Matysiaka w 84 min., pod uderzeniu Mateusza Śliwy. Gospodarze odgryźli się praktycznie tylko w 67 min., gdy z dystansu huknął Michał Michałek. Dariusz Brzostowski z najwyższym trudem sparował to uderzenie na rzut rożny.

Bałtyk Gdynia - Jarota Jarocin 0:0
Bałtyk: Matysiak - Benkowski, Kiciński, Król (42 Drzymała), Musuła (14 Michałek) - Lilo, Granosik, Trochim, Kawa - Kaszuba (54 Kozerkiewicz), Malicki (57 Szostek).
Jarota: Brzostowski - Oczkowski, Kieliba, Garbarek, Śliwa - Danielak, Czabański, Juracki (69 Cierniewski), Stawiński (60 Stawiński) - Bartoszak, Jeżewski (46 Idzikowski).
Żółte kartki: Michałek, Kawa (Bałtyk) oraz Oczkowski, Czabański, Stawiński, Bartoszak, Idzikowski (Jarota).
Czerwona kartka: Benkowski (Bałtyk, 50).
Sędzia: Jacek Kikolski (Płock).
Widzów: 900

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bałtyk Gdynia - Jarota Jarocin 0:0 - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto