Pracownicy kolei, którzy podczas postoju pociągów powinni mieć możliwość skorzystania z poczekalni na peronie, twierdzą iż warunki w przygotowanym dla nich pomieszczeniu są skandaliczne.
- Jest brudno, nie ma wody do zaparzenia herbaty czy chociażby umycia rąk, a toaleta jest niesprawna - mówi kolejarz, który prosił, by nie podawać jego nazwiska. - Idźcie tam i zobaczcie sobie sami!
Poszliśmy więc. Poczekalnia dla pracowników kolei jest na peronie III stacji Gdynia Główna Osobowa. W pomieszczeniu, w którym konduktorzy i pracownicy obsługi pociągów mogą zjeść śniadanie, nie jest brudno. Jest tam kran i umywalka, ale wody nie ma.
- Niestety. Było tak zimno, że zamarzła nam instalacja. I wody w związku z tym nie będzie dopóki mrozy nie odpuszczą - tłumaczy Zbigniew Dopierała, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich Gdynia Główna Zakładu Przewozów Regionalnych PKP. - Po wodę na herbatę można pójść do budynku głównego dworca.
W toalecie wody także nie ma. Pracownicy, którzy chcą skorzystać z toalety, muszą nalewać wodę do wiaderka ze specjalnie w tym celu ustawionej beczki i tak spłukiwać muszlę.
- Dlatego też miejscowi pracownicy zostali zobligowani do korzystania z toalet w głównym budynku dworca - dodaje Zbigniew Dopierała. - Wszystko jednak wróci do normy, kiedy tylko się ociepli. Zaznaczam jednak, że w Gdyni Głównej na peronie znajduje się tylko pokój oczekiwań, gdzie konduktor i inni pracownicy obsługi pociągów spędzają krótki czas - ok. 20-30 minut. Poczekalnię z prawdziwego zdarzenia z pokojami noclegowymi mamy na Leszczynkach. Jeśli kolejarze muszą czekać na swój pociąg dłużej, jadą tam.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?