Od 1 lipca kierowcy ciężarówek o masie przekraczającej 3,5 tony płacą za korzystanie z obwodnicy Trójmiasta. System elektroniczny "viaTOLL", nazywany przez kierowców "e-mytem", zastąpił obowiązujące dotąd w Polsce winiety.
- To nie jest zły system, do tej pory każdy płacił ryczałtem takie same pieniądze, niezależnie ile i jak jeździł. Teraz płacimy za używanie konkretnych dróg, na Zachodzie często tak jest. Ale jest jedna kolosalna różnica: u nas nie ma bezpłatnych dróg alternatywnych, u nich - są - ocenia pan Piotr, kierowca ciężarówki z Gdyni.
Władze Gdyni, Gdańska i Sopotu obawiają się, że kierowcy ciężarówek, by uniknąć opłat, zamiast obwodnicy, wybierają jedyną trasę alternatywną - drogę krajową nr 91, przebiegającą przez Gdańsk, Sopot i Gdynię. Pod koniec maja prezydenci trzech miast wspólnie zaapelowali do premiera Donalda Tuska o wyłączenie obwodnicy z planu wprowadzenia opłat. Nie doczekali się odpowiedzi.
Dlatego Gdańsk i Gdynia postanowiły na własną rękę udowodnić rządowi, że opłaty na obwodnicy to błąd. Od czerwca prowadzą badania nad wpływem opłat na ruch ciężarówek w miastach.
- Pierwszy etap liczenia ciężarówek, jeszcze przed wprowadzeniem opłat, zrealizowaliśmy w czerwcu - wyjaśnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - W lipcu pojawiły się jednak nieoczekiwane kłopoty: ktoś ukradł specjalne węże pomiarowe. Te węże, z wyglądu przypominające zwykły wąż ogrodowy, ułożone na wysokości AWFiS, w poprzek alei Grunwaldzkiej, za pomocą specjalnych czujników mierzyły nacisk kół i liczyły ciężarówki. Nie wiemy, kto je ukradł i po co, a tam nie ma monitoringu. Zamówiliśmy już nowe węże. Czekamy, aż dotrą do nas od producenta, z Wielkiej Brytanii. To potrwa jakieś dwa tygodnie i oznacza koszt około tysiąca euro. Nie wiem tylko, jak tym razem uchronimy się przed powtórką podobnej sytuacji. Ja ich już bez opieki nie zostawię - zapowiada Kotłowski. - Będą tam, gdzie są kamery, albo oddeleguję pracownika, żeby ich pilnował - dodaje.
Także gdyńskie badania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, choć z nieco mniej sensacyjnego powodu. - Nie używaliśmy specjalistycznego sprzętu, oparliśmy się na obserwacji i liczeniu przejeżdżających ciężarówek w trzech punktach miasta - wyjaśnia Jacek Oskarbski z Biura Inżynierii Transportu UM w Gdyni.
Oskarbski przyznaje jednak, że pomiary nie wykazały dużych zmian po wprowadzeniu opłat. - Musimy poczekać, aż zakończą się wakacje, a kierowcy nabiorą nowych nawyków. Badanie powtórzymy w październiku - zapowiada urzędnik.
Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się na likwidację opłat i twierdzi, że większość firm transportowych wybierze w Polsce autostrady, tak jak wcześniej w innych krajach Unii.
Przeczytaj koniecznie: TIR-y rozjadą Trójmiasto? Kierowcy i urzędnicy obawiają się zwiększonego ruchu ciężarówek w mieście
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?