Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osuwisko na Kamiennej Górze. Zabiorą się za naprawę Sienkiewicza

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Ulica Sienkiewicza nadal nie jest przejezdna, choć od osunięcia się jej fragmentu minęło sporo ponad rok.
Ulica Sienkiewicza nadal nie jest przejezdna, choć od osunięcia się jej fragmentu minęło sporo ponad rok. Piotr Hukało
Lepiej późno, niż wcale. Po przeszło roku od osunięcia się fragmentu ul. Sienkiewicza na Kamiennej Górze urzędnicy ogłosili, że zabierają się za naprawę tej drogi.

Pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni rozpoczęli właśnie poszukiwania wykonawcy dla tej inwestycji i miejmy nadzieję, że go szybko znajdą, bo utrzymana w kiepskim stylu telenowela na temat przywrócenia przejezdności ul. Sienkiewicza zdecydowanie przestała już kogokolwiek bawić. A już w szczególności mieszkańców Kamiennej Góry, którzy od 23 lutego ubiegłego roku dojeżdżają do swoich domów objazdami, marnując czas, spalając więcej paliwa w autach, tracąc pieniądze i szargając sobie nerwy.

- Ile można czekać na likwidację tego osuwiska i przywrócenie drogi do normalnego stanu? - pytała już wiele tygodni temu Mariola Chmielewska, mieszkanka ul. Sienkiewicza.

Osuwisko na Kamiennej Górze.

Kiedy 23 lutego ub. r. fragment jednej z najważniejszych ulic na Kamiennej Górze spłynął wraz z ulewnymi deszczami na znajdujący się poniżej pensjonat, lokatorzy pobliskich domów spodziewali się, że urzędnicy kwestię odbudowy drogi potraktują priorytetowo, przywracając normalny dojazd do okolicznych posesji najpóźniej w trzy miesiące. Najwidoczniej nie wzięli jednak pod uwagę panującej w Gdyni biurokracji oraz „szorstkiej przyjaźni” między urzędnikami, a powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego. Najpierw osuwiska nie można było zabezpieczyć, bo trwały ekspertyzy powołanych przez prokuraturę biegłych, które powinny zostać sporządzone maksymalnie w kilka tygodni, a procedury przeciągnęły się do ponad pół roku. Kiedy zaś prokuratorzy zgodzili się już na naprawę drogi, do „akcji” wkroczyli jesienią urzędnicy i PINB. Roman Witowski, dyrektor ZDiZ, oświadczył, że ma ustalenia z inspektorem nadzoru budowlanego, że ten „w ciągu kilku dni” wyda decyzję o zabezpieczeniu osuwiska i będzie można przystąpić do inwestycji. Mieszkańcy Kamiennej Góry, słysząc takie zapowiedzi, odetchnęli z ulgą. Szybko jednak okazało się, że nieprędko będą mogli normalnie dojeżdżać do swoich domów, bowiem powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nieoczekiwanie stwierdził, że... żadnych tego typu ustaleń z ZDiZ nie było! W efekcie całego zamieszania remontu ulicy nie udało się nawet rozpocząć przed nadejściem zimowych mrozów.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto