Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy gdańskiego Lotosu przed treningami we Francji

Janusz Woźniak
Pierwsze w tym roku treningi na torze 6-7 marca we francuskiej miejscowości Lamothe-Landerron

Na żużlowym stadionie przy ul. Długie Ogrody tor wygląda tak, jakby już teraz mógł przyjąć żużlowców. To jednak złudzenie, bo śnieg uprzątnięto dopiero we wtorek i gdzieniegdzie, szczególnie na pierwszym łuku, zalega warstwa cienkiego lodu.

- Potrzebna jest słoneczna pogoda i wiatr, aby tor w naturalny sposób się przesuszył. Zakładamy, że 11-12 marca zawodnicy mogliby spróbować wyjechać w Gdańsku na trening. Wydaje się, że zaplanowany na 20 marca sparing z Unibaksem Toruń nie powinien być zagrożony - prognozuje kierownik drużyny Lotosu Gdańsk Mirosław Berliński, chociaż zastrzega, że ważniejsze od jego prognoz są te metorologiczne.

Żużlowcy na tor w Gdańsku nie zamierzają jednak czekać z założonymi rękoma. Trener Stanisław Chomski zarządził pierwsze w tym roku treningi na torze 6-7 marca we francuskiej miejscowości Lamothe-Landerron. Tam tor gotowy jest do jazdy i w ten weekend będą z niego korzystać zawodnicy z całej Europy. Co ciekawe, zawodnicy związani z Lotosem zawodowymi kontraktami jadą do Francji na własny koszt.

- Wyjeżdżam z Rzeszowa z własnym mechanikiem. Liczę na dobre warunki do treningu, a pierwszy w roku wyjazd na tor zawsze dostarcza sporo emocji. Zależy mi, aby treningi na torze zacząć jak najszybciej, bo już 18 marca mam sparingowy mecz w Anglii, a później rywalizację w lidze na Wyspach, która zaczyna się wcześniej niż sezon w Polsce - mówił wczoraj nowy nabytek Lotosu Dawid Stachyra. - Jestem bardzo zadowolony z klubowego zgrupowania w Szklarskiej Porębie, bo oprócz wykonanej tam pracy treningowej mogliśmy lepiej się poznać.

W Szklarskiej Porębie zabrakło jednak kilku zawodników, m.in. Renata Gafurowa. Powodem był brak wizy.

- Właśnie złapał mnie pan, jak wyjeżdżam z Moskwy, już z wizą w kieszeni. Nie ma więc przeszkód, abym przyjechał do Polski. W ten weekend będę też z drużyną na treningach we Francji - mówi nam Gafurow. - Fizycznie czuję się dobrze, bo przez ostatnie tygodnie regularnie odwiedzałem siłownię, grałem w piłkę, biegałem, chodziłem na basen, a nawet jeździłem na nartach. Miałem też kontakt z motocyklem, ale crossowym - wyliczał w telefonicznej rozmowie Gafurow.

Z dotychczasowych przygotowań drużyny do sezonu trener Stanisław Chomski wydaje się zadowolony.

- Jeżeli chodzi o pracę sportową, to zgrupowanie w Szklarskiej Porębie spełniło swój cel. Zawodnicy byli zadowoleni, sami przyznawali, że kilka z zaproponowanych zajęć było dla nich absolutną nowością. Widać też, że zaczyna się tworzyć zgrana grupa, ale jeżeli chodzi o integracyjne zamysły, to zgrupowanie nie spełniło w pełni założonego celu, bo przecież zabrakło na nim Zetterstroema, Janassona czy Gafurowa - tłumaczy Chomski.

Teraz przed zawodnikami treningi we Francji.

- Teoretycznie będą to dwa dni, ale możliwe jest powiększenie tej dawki o kolejne dwa dni. Rozmawiałem o tym z zawodnikami. Stachyra wyraził od razu zgodę, więc liczę na to, że za jego przykładem pójdzie większa grupa żużlowców - z nadzieją w głosie mówił trener Chomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto