Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki kryzys Asseco Prokomu Gdynia! Będą zmiany w drużynie mistrzów Polski?!

Patryk Kurkowski
Przemek Świderski
Już dawno nie działo się tak źle w zespole mistrzów Polski. Wraz z rewolucyjnymi zmianami, czyli sprowadzeniem Waltera Jeklina oraz Kestutisa Kemzury, do Asseco Prokomu miała wejść nowa jakość. Tyle że niespełna dwa miesiące po starcie sezonu gdynianie są w kiepskiej sytuacji i w Tauron Basket Lidze, i w Eurolidze.

Ostatni mecz przelał czarę goryczy. Na własnym parkiecie podopieczni Kestutisa Kemzury zawiedli po raz kolejny w tym sezonie. To nie była przypadkowa porażka, lecz efekt dotkliwego kryzysu. Kryzysu, z którym od pewnego czasu nasz zespół nie potrafi sobie poradzić. Ale nie tylko obniżenie formy niektórych graczy miało wpływ na końcowy rezultat. Gołym okiem widać, że gdyńska maszyna nie funkcjonuje najlepiej, szwankuje niemal wszystko.

- Moja drużyna jest w kryzysie. Zawodnicy chcą walczyć i nawet walczą, tyle że na parkiecie odbijają się od ściany - przyznał wprost po przegranej z Anwilem Włocławek trener Kemzura.

I nie wypada się nie zgodzić ze szkoleniowcem Asseco Prokomu. Żółto-niebiescy mają potencjał znacznie większy niż rywale, ale na boisku mierzą się nie z nim, lecz z samym sobą. Gdynianie popełniają sporo błędów, są zdekoncentrowani a niekiedy wprost przechodzą obok meczu. Zawodzą nie tylko na krajowym podwórku, lecz również w Eurolidze. Przed startem tej edycji prestiżowych rozgrywek marzono o awansie do Top16, teraz brzmi to niczym kiepski żart.

- Dopadł nas kryzys formy i musimy z niego wyjść. Powinniśmy zacząć grać twardo w obronie. Tylko dzięki temu możemy wygrywać spotkania - stwierdził z kolei Piotr Szczotka.

Największym problemem tej maszyny jest jednak to, iż poszczególne elementy do siebie.. nie pasują. Adam Hrycaniuk nie ma wsparcia pod koszem, Rasid Mahalbasić jest graczem przeciętnego formatu, wskutek czego gra chimerycznie. Alex Acker miał być gwiazdą, ale na dobry poziom wskoczył dopiero w przegranym meczu z Anwilem. Ryan Richards jest krótko w drużynie, ale nie rokuje najlepiej.

Problem też widać w polskim zestawieniu. Łukasz Koszarek musi walczyć o minuty z Jerelem Blassingamem, co teoretycznie powinno działać na korzyść tej dwójki. Z drugiej strony może to jednak działać destrukcyjnie i wydaje się, że obecny układ nie jest dla mistrzów Polski najkorzystniejszy. Mało tego, w zespole jest wielu niepotrzebnych graczy. Robert Witka czy Krzysztof Roszyk zapełniają tylko miejsce w protokole, w ogóle nie stanowią o wartości tego teamu.

Kto jest odpowiedzialny za nietrafione transfery? Poniekąd trener Kemzura, choć w zdecydowanej większości były to decyzje Waltera Jeklina.

Po porażce z Anwilem w klubie ma dojść do zmian, ale nie wiadomo do jakich konkretnie. Być może dojdzie do kilku zwolnień, tyle że Asseco Prokom nadal potrzebuje solidnego strzelca (chyba że Acker przebudził się już na stałe) oraz świetnego gracza podkoszowego, bo Hrycaniuk nie jest tuzem w skali Europy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto