Wandale w Gdyni już nie poszaleją. Mury, tunele, wiadukty będą pokryte specjalnymi preparatami
- Jest on skuteczny, wiem, bo go testowałem - mówi Ireneusz Bekisz, prezes Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdyni, administrator wielu obiektów w mieście. - Naniesione na ścianę preparaty powodują, że trudno jest w ogóle taką powierzchnię zamalować. Farba rozmywa się, niczym oliwa. A nawet, jeśli napisy uda się nanieść, można je bez problemu zmyć zwykłą wodą. Wcześniej trzeba było je zamalowywać w tradycyjny sposób, a w przypadku mocno niestosownych wulgaryzmów dość szybko, bo domagali się tego mieszkańcy.
Mankamentem jest, póki co, fakt, iż antygrafficiarskie powłoki i preparaty są dość drogie, a w zależności od warunków atmosferycznych trzeba je zmieniać co 3-10 lat. Najdłużej wytrzymują w miejscach, gdzie nie pada deszcz, np. w podziemnych tunelach. Przedstawicieli ZDiZ jednak koszty nie przerażają, bowiem usuwanie malowideł tradycyjnymi metodami jest jeszcze bardziej uciążliwe.