W I rundzie rozgrywek PGNiG Superligi kobiet Vistal Gdynia niespodziewanie przegrał w Chorzowie z Ruchem 23:26. Szkoleniowiec gdynianek, Paweł Tetelewski narzekał wówczas na nieskuteczność swych podopiecznych. Dodajmy, że był to jeden z trzech, na 15 dotychczas rozegranych spotkań w ekstraklasie, w którym zawodniczki Vistalu nie zdołały przekroczyć bariery 30 zdobytych bramek.
Rewanż w Gdyni obie siódemki zaczęły nerwowo. Pierwsze do siatki trafiły miejscowe. Rzutem z 9 metrów wynik otworzyła Aleksandra Zych. Jeszcze do 13 minuty bramki padały naprzemiennie, ale później inicjatywę przejęły miejscowe. Po kwadransie po dwóch strzałach Anety Łabudy Vistal prowadził już 8:5. Później ta sama zawodniczka znów trafiała do siatki Ruchu i mieliśmy 14:7, a po pierwszej połowie 17:12 dla Vistalu.
Tuż po zmianie stron przyjezdne zmniejszyły dystans do 15:18, ale miejscowe dość szybko ponownie powiększyły przewagę do siedmiu bramek, po tym jak do siatki bramki Ruchu trafiła Iwona Niedźwiedź. Później gra się znów wyrównała, bo niżej notowane chorzowianki nie odpuszczały. Końcówka należała jednak do miejscowych. Dwie minuty przed końcem 40 bramkę dla Vistalu zdobyła Katarzyna Janiszewska, a tuż przed ostatnią syreną skrzydłowa Kinga Gutkowska ustaliła końcowy rezultat na 41:30.
W tabeli Vistal zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 24 punktów. Prowadzi MKS Selgros Lublin (31).
Vistal Gdynia - KPR Ruch Chorzów 41:30 (17:12)
Vistal: Kordowiecka, Gapska - Łabuda 9, Zych 5, Kozłowska 5, Kobylińska 5, Niedźwiedź 3, Pawłowska 3, Dorsz 3, Gutkowska 3, Kulwińska 2, Galińska 2, Janiszewska 1, Kłusewicz
Ruch: Ciesiółka, Montowska - Lesik 8, Jasinowska 5, Belmas 5, Ważna 5, Pieniowska 3, Rodak 3, Migała 1 oraz Masłowska, Piotrkowska, Drażyk
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?