Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot zmierzy się z Turowem Zgorzelec

Piotr Wiśniewski
Przemek Świderski
Nie mają łatwej drabinki w play-offach koszykarze sopockiego Trefla. Żółto-czarni w pierwszej rundzie grali z Anwilem, z którym stoczyli niezwykle emocjonujące pojedynki, a teraz przyjdzie im się zmierzyć z Turowem Zgorzelec.

W konfrontacji Turowa Zgorzelec z Treflem Sopot ciężko tak naprawdę wskazać faworyta. Oba zespoły miały swoje wzloty i upadki, ale więcej tych lepszych momentów mieli zgorzelczanie, którzy prezentowali bardzo równą formę w sezonie zasadniczym, co dało im drugie miejsce na finiszu rozgrywek.

Siła Turowa to przede wszystkim solidna obrona i błyskotliwi zawodnicy w ataku, na czele z Konradem Wysockim. Awans do półfinału to cel minimum drużyny prowadzonej przez Jacka Winnickiego. W ćwierćfinale zespół ze Zgorzelca rywalizował z PBG Basketem Poznań i niespodziewanie to w tej parze do rozstrzygnięcia potrzebny był piąty mecz. Turów po dwóch wygranych na własnym parkiecie do stolicy Wielkopolski jechał "przyklepać" awans. Poznaniacy jednak straty odrobili. W piątym spotkaniu nie byli już w stanie zagrozić gospodarzom. - Minimalny plan wykonaliśmy, ale na to nie patrzymy. Chcemy się bić z Treflem o finał. Gramy o najwyższe cele. Chcemy być mistrzem Polski i z takim przeświadczeniem rozpoczęliśmy treningi w sierpniu. Porażki w sezonie zasadniczym z Treflem nie mają znaczenia - mówi Jacek Winnicki, na łamach oficjalnej strony ligi.

Trefl z kolei stoczył niezwykle emocjonujące pojedynki z Anwilem. Mecz numer trzy i cztery zakończył się po dogrywce. - Stworzyliśmy dobry kolektyw, który się naprawdę uzupełnia. Wszystkie mecze, które rozegraliśmy z Anwilem będą z korzyścią w dalszej walce o mistrzostwo Polski - przyznaje Filip Dylewicz. - Po takim przetarciu z Anwilem Włocławek - myślę, że drużyna Trefla Sopot ma olbrzymie szanse na to żeby wystąpić w finale. Koszykówka, którą teraz prezentujemy powinna nam to zapewnić. Czeka nas jednak bardzo trudne przetarcie w półfinale - nie kryje kapitan sopockiej drużyny.

Wielkie emocje, dogrywka i zwycięstwo Trefla w Sopocie

Trefl Sopot po raz trzeci ogrywa Anwil

Emocji nie powinno brakować i w tej parze. Wszak w sezonie zasadniczym mecze obu drużyn długo trzymały w napięciu. Trefl wygrał zarówno w Zgorzelcu 83:81, jak i u siebie. Zwycięstwo to zresztą zapewniło sopocianom trzecie miejsce.

- Trefl to bardzo dobra drużyna. Każdy z koszykarzy zna swoją rolę w zespole. Wcześniej z Treflem przegrywaliśmy. To teraz jednak się już nie liczy. Zawsze jest ten pierwszy raz i chcemy wygrać dwa pierwsze mecze w swojej hali - przyznaje Wysocki. - Tworzymy kolektyw i będziemy walczyć do ostatniego meczu. Patrząc na spotkania pomiędzy nami a Treflem w sezonie zasadniczym wszystkie mecze przegraliśmy w końcówce. Żadna ze stron nie pozwoliła aby przeciwnicy za daleko odeszli. O wyniku rozstrzygały ostatnie 2-3 minuty. Jedna i druga strona jest bardzo wyrównana - dodaje z kolei Robert Tomaszek.

Turów Zgorzelec - Trefl Sopot, środa 13 kwietnia, godz. 18.00. Drugi mecz odbędzie się w czwartek, również w Zgorzelcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto