Tak Gdańsk bawił się na przywitanie 2024 roku. Po latach „w kratkę” znów miejski Sylwester, choć skromnie, w 2 miejscach

Po ubiegłorocznej przerwie, motywowanej przez miasto koniecznością cięć budżetowych, Gdańsk znów bawi się w Sylwestra również w plenerze. Zdecydowanie skromniej niż w rekordowym powitaniu 2020 roku, gdy bawiono się w 6 dzielnicach, z dwoma wykonawcami, na dwóch scenach. W Brzeźnie przy molo publiczność do tańca razem z zespołem rozkręca DJ Gromee, producent muzyczny, który reprezentował Polskę w 63. Konkursie Piosenki Eurowizji w 2018 roku. W Jarze Wilanowskim na Chełmie trwa koncert Sylwii Grzeszczak.

W Gdańsku imprezy sylwestrowe tradycyjnie odbywały się na Targu Węglowym. Jednak 2020 rok miasto witało aż w sześciu miejscach. Bawił się cały Gdańsk, od Brzeźna, przez Śródmieście, po Oliwę. Zagrali m. in. wtedy Roksana Węgiel, Zakopower, Vox i Nocny Kochanek. Taki pomysł miał „zdecentralizować” powitanie nowego roku. Po raz kolejny nie zorganizowano też wtedy pokazu ogni sztucznych, w trosce o psy i koty.

Dobrze się zapowiadający pomysł na zabawę w całym mieście zdewastowała pandemia COVID-19. 2021 rok w warunkach obostrzeń nie był witany w przestrzeni miejskiej. Jednak już Sylwester 2021/22 powrócił w trzech lokalizacjach: na Chełmie, Oruni i w Brzeźnie. Gdańska „decentralizacja” ukazała dodatkową zaletę dla warunków nieszerzenia epidemii. Publiczność w maseczkach, rozmieszczoną w przepisowych dystansach, rozgrzewała m. in. Margaret, DJ Adamus z zespołem Wet Fingers oraz Ada Szulc.

Ubiegłoroczny Sylwester znów się nie odbył, wprowadzając ryzyko utrwalenia się kolejnej tradycji, że Gdańsk będzie świętował nadejście nowego roku… co dwa lata. Już w połowie listopada 2022 roku, przy uchwalaniu budżetu, miasto na politycznej wojnie o samorządowe finanse z rządem Mateusza Morawieckiego, postanowiło poszukać właśnie tu oszczędności. Decyzję motywowano uszczerbkiem spowodowanym ulgami w podatku dochodowym (to z części PIT głównie żyją samorządy) i inflacją.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!