Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szymon Hartman, trener Raduni Stężyca: Jesteśmy stabilni i konkretni. Chcemy utrzymać miejsce w czołowej szóstce II ligi ROZMOWA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Szymon Hartman jest pierwszym trenerem Raduni Stężyca od 14 maja 2023 roku
Szymon Hartman jest pierwszym trenerem Raduni Stężyca od 14 maja 2023 roku Maciej Krajewski
Rozmowa z Szymonem Hartmanem, 45-letnim trenerem Raduni Stężyca. Prowadzony przez niego zespół w pierwszej części sezonu 2023/2024 zajmuje czwarte miejsce w II lidze z dorobkiem 41 punktów po 19 meczach. To otwiera przed "Kanarkami" ciekawe perspektywy w drugiej części rozgrywek. A do nich Radunia będzie się przygotowywać m.in. poprzez pięć meczów kontrolnych.

Pracował pan z Radunią Stężyca w końcówce poprzedniego, trudnego sezonu. Bardzo dobrze rozpoczęliście ten aktualny. Co wpłynęło na tę przemianę zespołu?
Ta końcówka, utrzymanie i to, jak zaczęliśmy pracować w trzech meczach ostatniego sezonu, dały podstawy, żeby dobrze wejść w nowy. Bardzo dużo chłopaków się zmieniło, praktycznie cała kadra. Przyszło wielu nowych zawodników. Pierwsze podwaliny pod naszą grę w tym sezonie były już jednak w poprzednim.

Mateusz Kuzimski i jego 11 bramek w lidze dało dużo komfortu?
Bez wątpienia to snajper, który zdobywa dużo bramek i daje komfort całej drużynie. Możemy na niego liczyć. Wywiązuje się ze swoich założeń i spełnia nasze oczekiwania. Cieszymy się z tego, że zdobywa bramki.

To napastnik skrojony na poziom II ligi?
Miał bardzo dobry okres w Warcie Poznań. Może później w Arce Gdynia nie ułożyło mu się tak, jak chciał. Czy jest skrojony? Myślę, że spokojnie może sobie poradzić w wyższych ligach i tam też by zdobywał bramki.

To trzecie rozgrywki Raduni Stężyca na poziomie ligi centralnej. Czy można powiedzieć już, że klub rozgościł się w II lidze?
Liga jest tak ciężka i tak wyrównana, że nikt chyba - nawet ci, którzy dłużej występują na tym szczeblu - nie mogą założyć, że spokojnie sobie poradzą. Trzeba się starać z meczu na mecz. Trzeba być skoncentrowanym, zmobilizowanym. Mówię tu o zawodnikach, sztabie i całej organizacji, wszystkich osobach dookoła. Tu musisz zbierać punkty, nie można pozwolić sobie na momenty słabości, bo powoduje to słabszy wynik na boisku. Sześć drużyn walczy o awans plus cztery o utrzymanie. I tylko z racji tego co najmniej dziesięć drużyn zakończy sezon z konkretnym rezultatem - spadek, baraż, czy awans.

Na otwarcie była seria 10 meczów bez przegranej, ale później były też dotkliwe porażki, jak chociażby 1:5 z Chojniczanką w derbach Pomorza, czy 1:4 z III-ligową Cariną Gubin w Pucharze Polski. Co tej jesieni można było zrobić lepiej?
Najlepiej byłoby ustrzec się tych porażek i remisów. To jest piłka i nie tylko my pracujemy. Pracują trenerzy w innych klubach i cały czas starają się też wygrywać, podnosić jakość swoich piłkarzy. Nie walczymy tylko ze swoimi ułomnościami, ale też z przeciwnikiem, który staje się lepszy. Co można lepiej? Chcielibyśmy być bardziej szczelni w obronie i jeszcze lepsi w ataku. To w zasadzie do tego się sprowadza. Później można patrzeć na miejsce w tabeli. Rzeczy do poprawy jest dużo, jeśli podchodzi się pragmatycznie do tego, co się widzi. Trzeba mieć też czas na poprawę elementów. Myślę, że w Stężycy możliwości do tego mamy.

Czy Radunia będzie zmieniać się kadrowo tej zimy? A jeśli tak, to w jakim stopniu?
Na pewno małe wzmocnienia by się nam przydały. Mam na myśli zawodników, którzy dadzą jeszcze większą jakość. Dadzą podstawy, aby wskoczyć do pierwszej jedenastki. To muszą być topowi lub bardzo dobrzy sportowcy, abyśmy mogli z nich korzystać. Po dokładnej analizie, jak wygląda nasz zespół i gdzie trzeba się wzmocnić będziemy decydować się na nasze transfery. Wiosną chcemy grać dobrze. Żebyśmy mogli punktować z meczu na mecz. Cel? Grajmy dobrze, skutecznie, a cel sam się wyklaruje.

Cztery letnie sparingi przedsezonowe zakończyły się przegranymi. Zimą plan jest na pięć meczów kontrolnych, również z mocnymi rywalami. Wyniki znów nie będą istotne?
Tak. Nie podchodzę do sparingów w istotny sposób pod względem wyniku. Chciałbym grać z jak najlepszymi drużynami. Porażki czy zwycięstwa w sparingach nie zabierają i nie daj punktów. Chcemy w tych meczach zrealizować nasze założenia. Wynik nie odgrywa znaczącej roli.

Czwarte miejsce po rundzie jesiennej otwiera dużo możliwości sportowych. Barażowe miejsce na koniec będzie satysfakcjonować?
Zawsze gra się o wszystko i chciałoby się awansować bezpośrednio. A jak nie można bezpośrednio, to bierze się baraże. Pół roku temu chcieliśmy się utrzymać, a więc z tej perspektywy obecne możliwości są bardzo dobre. Walka o bezpośrednie nie będzie łatwa, ale nie niemożliwa. Dotychczas w tej czołowej szóstce byliśmy stabilni i konkretni, bo się w niej utrzymywaliśmy. Teraz zrobimy to samo, aby sytuacja się powtórzyła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szymon Hartman, trener Raduni Stężyca: Jesteśmy stabilni i konkretni. Chcemy utrzymać miejsce w czołowej szóstce II ligi ROZMOWA - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto