- Można tutaj kupić ozdoby których nie można dostać nigdzie indziej. Każda z nich jest niepowtarzalna i wykonywana ręcznie - mówi Katarzyna Kozakiewicz, plastyczka z warsztatów terapii zajęciowej. - Zajmuję się rękodziełem dla własnej przyjemności. Lubię to robić. Widzę, że sprawia to innym radość. W domu nie mam miejsca, aby trzymać tak dużo kurczaczków, zajączków i żabek, które uszyję. Tutaj mogą one znaleźć swój drugi dom, a ja będę miała środki na następne produkcje - dodaje.
Dolny poziom hal targowych od dawna stoi pusty, a jak widać są chętni, którzy by się tam wystawiali częściej. Jak mówią - potrzebne byłyby tylko niższe opłaty, aby móc sprzedawać swoje wyroby w cenach atrakcyjnych dla kupujących. Puste pomieszczenia przynoszą miastu straty. Zapełnienie ich po kosztach spowodowałoby choćby zwrot kosztów poniesionych za prąd i wodę - dodają.
- Udało nam się zapełnić stoiskami wszystkie nie używane pomieszkanie hal targowych. Można tutaj dostać wiele ciekawych ozdób świątecznych. Wszystkie są wykonane własnoręcznie i są sprzedawane w przystępnych cenach - mówi Beata Szadziul, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. rodziny, organizatorka wydarzenia. - Warto przyjść i zobaczyć jak bogata jest oferta gdyńskich rękodzielników - dodaje.
Świąteczny kiermasz rękodzieła na gdyńskich halach targowych (ul. Jana z Kolna) obywa się jeszcze w niedzielę w godzinach 10.00-14.00.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?