Na gdyńskich plażach strzeżonych w Śródmieściu oraz w Redłowie nietrudno dostrzec ratowników ubranych w żółte koszulki. Pracują od godziny 9 do 17, czuwając nad bezpieczeństwem plażowiczów.
Ich praca polega na prewencji, czyli zapobieganiu sytuacjom zagrażającym zdrowiu i życiu ludzkiemu. Na szczęście, w mijającym sezonie, w granicach gdyńskich kąpielisk strzeżonych, zdarzenia, w których konieczna byłaby interwencja ratowników i pomoc medyczna, nie miały miejsca. - Jest to zasługa zarówno nasza, jak i zdyscyplinowanych turystów - powiedział kierownik kąpielisk morskich w Gdyni, Jakub Friedenberger. - Sytuacje kryzysowe zdarzają się niekiedy poza terenem kąpielisk, czyli za linią wyznaczoną przez czerwone boje. Jednakże podczas tegorocznych wakacji nie było ich wiele i nie były to incydenty kończące się utonięciem.
Oprócz kąpielisk strzeżonych w Śródmieściu i Redłowie, ratownicy dozorują także plaże w Babich Dołach i Orłowie oraz na Oksywiu. Odbywają również nocne dyżury, polegające na pieszych i wodnych patrolach. Na plaży śródmiejskiej obsługują dwie wieże ratownicze. Na każdej z nich dzienną zmianę pełni czteroosobowy zespół. Są wyposażeni w radia, telefony i lornetki. Mogą komunikować się między sobą i sprawniej wykonywać swoje obowiązki. Codziennie o godz. 8.15 jest rozgrzewka. Bez niej nie ruszają do pracy.
- Ratownicy z gdyńskich plaż to przede wszystkim młodzi mężczyźni z Trójmiasta, ale są z nami też osoby z innych części Polski, które chcą odbyć staż na nadmorskiej plaży - dodaje Jakub Friedenberger. - Gdyńscy ratownicy stanowią zgrany zespół. Niektórzy współpracują ze sobą od kilku sezonów. Żałujemy tylko, że sezon plażowy nie trwa dłużej.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?