Pierwsza rodzina polskiego pochodzenia przybyć ma z Kazachstanu do kurortu najpóźniej w lipcu. Chodzi o młode małżeństwo z czteroletnim synkiem. Do końca roku władze Sopotu chcą przyjąć do siebie w sumie 10 repatriantów. Kwestie formalne są już w toku.
- Uważam, że mamy moralny obowiązek pomóc tym ludziom i – jeśli tylko chcą – umożliwić im powrót do kraju – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Cały proces repatriacyjny trwa wg mnie już za długo i mam nadzieję, że w najbliższym czasie trochę przyspieszy. Jako Sopot chcemy przyjąć kolejne rodziny, do 6 w tym roku – dodaje.
Małżeństwo z synkiem przybędzie nad polskie morze jako pierwsze. Kolejne rodziny: młode małżeństwo z dwójką dzieci oraz babcią i jedno starsze małżeństwo – finalizują kwestie formalne i sprzedaży mieszkań w Kazachstanie. Prezydent Karnowski spotkał się z Polonią kazachską w Konsulacie Generalnym RP w Ałmaty oraz w mieście Aktobe na północy kraju, skąd pochodzą pierwsze trzy rodziny, które przyjadą do Sopotu.
- Najbardziej palącą kwestią jest możliwość zapewnienia pracy w Sopocie repatriantom – kontynuuje prezydent Karnowski – dlatego długo rozmawialiśmy o tym, jakie zajęcia wykonują, co mogą robić. Dane na temat ich wykształcenia są często zbyt lakoniczne, aby pomóc im w znalezieniu zatrudnienia w Polsce – dodaje.
Jak informują sopoccy urzędnicy, podczas rozmowy z Konsulem Generalnym RP w Ałmaty, Radosławem Grukiem, padła także propozycja organizacji letniego wypoczynku w kurorcie dla dzieci kazachskich rodzin. Prezydent Karnowski chętnie na to przystał.
- Co roku przyjmujemy dzieci z Białorusi, chętnie będziemy gościć także dzieci z Kazachstanu – deklaruje prezydent Sopotu. – Pokryjemy koszty pobytu i organizacji programu, natomiast po ich stronie będą koszty transportu – dodaje.
To jeszcze nie wszystko. Na swoim oficjalnym profilu facebookowym prezydent Karnowski apeluje do mieszkańców z prośbą o pomoc w przyjęciu rodaków.
- Warto pamiętać, że są Polacy, którzy w dalekim Kazachstanie tęsknią za swoją wolną Ojczyzną, będącą częścią UE. Są wstydem dla naszego państwa i wyrzutem sumienia dla nas, że ciągle nie potrafimy – jak to zrobili Niemcy, Izrael czy Czechy – dokonać repatriacji tych wszystkich, którzy chcą wrócić do Ojczyzny swoich Przodków. Chętnych do pomocy w przyjęciu naszych Rodaków w Sopocie proszę o kontakt – czytamy na portalu społecznościowym.
Jak się okazuje, chętnych nie brakuje. - Mam kanapę, masę pościeli, ręczniki, koce, sprzęt kuchenny. Chętnie pomogę – deklaruje pani Barbara z Sopotu.
- Wielka inicjatywa. Będę się kontaktował w kwestii pomocy – dodaje pan Józef.
To nie pierwsze tego typu działania władz miasta. W ciągu ostatnich lat Sopot przyjął już do siebie rodziny z Gruzji, Ukrainy (rejon Donbasu) oraz właśnie Kazachstanu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?