Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć podczas pracy. Makabryczny wypadek w Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Do makabrycznego wypadku doszło wczoraj w hali firmy Energomontaż Północ przy ul. Handlowej w Gdyni. Tuż przed godz. 9, podczas pracy pod dachem budynku, elementy suwnicy przygniotły robotnika.

Do makabrycznego wypadku doszło wczoraj w hali firmy Energomontaż Północ przy ul. Handlowej w Gdyni. Tuż przed godz. 9, podczas pracy pod dachem budynku, elementy suwnicy przygniotły robotnika. Mimo dramatycznych wysiłków straży pożarnej i pogotowia ratunkowego 56-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Policja i prokuratura badają, czy w momencie wypadku nie doszło do nieprawidłowości. Jeśli okaże się, że względy bezpieczeństwa zostały zlekceważone, osobom nadzorującym prace grozi odpowiedzialność karna.
- Akcja ratunkowa była wyjątkowo skomplikowana - mówi st. kpt. Tomasz Klinkosz, który brał udział w uwalnianiu zakleszczonego robotnika. - Suwnica przygniotła mężczyznę w ten sposób, że znalazł się on pomiędzy maszyną, metalowym trapem, umieszczonym pod dachem, a zabezpieczającymi go barierkami. Aby umożliwić ekipie pogotowia ratunkowego dojście do poszkodowanego, przez półtorej godziny wycinaliśmy metalowe elementy konstrukcji. Użyliśmy do tego sprzętu, który zazwyczaj przydaje nam się do cięcia karoserii wozów podczas wypadków drogowych. Następnie robotnika przez prawie godzinę reanimowali lekarze. Niestety, nie udało się.
Zdaniem strażaków poszkodowany odniósł na tyle poważne obrażenia, że mimo wysiłku medyków miał nikłe szanse na przeżycie. Na miejsce wypadku wezwana została policja, prokurator i biegli sądowi.
- Ustalamy, dlaczego zmarły mężczyzna znalazł się w rejonie pracy suwnicy i czy podczas wykonywania robót nie doszło do żadnych nieprawidłowości - mówi Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - Ciało 56-latka, decyzją prokuratora, trafiło do zakładu medycyny sądowej, gdzie poddane zostanie sekcji.
Z szefami Energomontażu Północ nie udało nam się wczoraj skontaktować.
- Niestety, nie mogę połączyć rozmowy z szefami, bo właśnie rozpoczęła przesłuchiwać ich policja - usłyszeliśmy, dzwoniąc wkrótce po wypadku do sekretariatu firmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto