Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samoobrona obsadza stanowisko dyrektora pomorskiego PFRON

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Dariusz Majorek, który zdaniem prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jako dyrektor pomorskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zamieszany był w zeszłoroczną aferę z zakupem ...

Dariusz Majorek, który zdaniem prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jako dyrektor pomorskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zamieszany był w zeszłoroczną aferę z zakupem sprzętu komputerowego dla inwalidów i działał na szkodę Skarbu Państwa, jest kandydatem Samoobrony w toczącym się właśnie konkursie na to samo stanowisko.

Choć ma kontrkandydata, Mirosława Żmudzińskiego z gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, politycy Samoobrony nawet nie próbują ukrywać, że wybór to tylko formalność. Pracę PFRON, obracającego dziesiątkami milionów złotych, nadzoruje bowiem należąca do tej partii minister pracy Anna Kalata. To jej przedstawiciele zasiadają w komisji konkursowej.

- Pan Majorek moim zdaniem wygra ten konkurs, robię wszystko, aby tak się stało - mówi bez ogródek posłanka Danuta Hojarska, która uchodzi na Pomorzu za "kadrową" Samoobrony. - Znam go wiele lat, najlepiej nadaje się na to stanowisko. Sam jest osobą niedowidzącą, dlatego doskonale zna potrzeby niepełnosprawnych. Wiem, że ma proces sądowy, ale moim zdaniem jest niewinny.

Majorek jest obecnie sądzony, bo jako dyrektor PFRON podpisał umowę z firmą Aster na dostarczanie sprzętu komputerowego dla niewidomych na Pomorzu. Urządzenia trafiły do kilkuset osób, ale Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła w zeszłym roku, że zawyżano faktury na ich zakup. Dla przykładu za komputer warty 5 tys. zł, przeznaczony dla inwalidy z Kaszub, Aster wystawił rachunek na 13,5 tys. zł. Pieniądze te za pośrednictwem PFRON oddawał firmie Skarb Państwa. Obok Majorka na ławie oskarżonych zasiada więc Gabriel J., dyrektor Astera. Wyszły na jaw także kolejne, niejasne powiązania. Aster miał bowiem w momencie zawarcia umowy być jednym ze sponsorów Polskiego Związku Niewidomych, gdzie jednym z prominentnych działaczy był akurat... Majorek.

Dariusz Majorek odmówił nam skomentowania całej sytuacji.
- Nie mogę wypowiadać się w sprawie konkursu, bo zakazało mi tego pisemnie kierownictwo PFRON w Warszawie - mówi Majorek.

Przed sądem natomiast nie przyznaje się do winy i uważa, że nie mógł mieć wpływu na nieprawidłowości wskazane w akcie oskarżenia. Grozi mu do 3 lat więzienia, proces trwa.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto