Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecyduje o przyszłości Parku Kilońskiego na Chyloni. Urzędnicy kontra spadkobiercy terenów

Szymon Szadurski
Park Kiloński to jedyny teren rekreacyjny w Chyloni, w której mieszka ponad 26,5 tys. osób.
Park Kiloński to jedyny teren rekreacyjny w Chyloni, w której mieszka ponad 26,5 tys. osób. Grzegorz Mehring
Stało się właśnie jasne, że spór między prywatnymi właścicielami a władzami Gdyni o najważniejsze grunty w parku Kilońskim w Chyloni skończy się w sądzie. Prawnik reprezentujący posiadaczy tych terenów przysłał do magistratu pismo, w którym domaga się uchylenia zapisów planu zagospodarowania przestrzennego dla parku, wykluczających zabudowę terenów zielonych. Przedstawiciele miasta nie zamierzają jednak na taką propozycję przystać i otwarcie przyznają, że już szykują się do sądowej batalii.

Spór o park, jedyny taki teren rekreacyjny w Chyloni, trwa od 2009 r. Wtedy to lokalną społeczność z tej najbardziej ludnej w Gdyni dzielnicy, w której mieszka ponad 26,5 tys. osób, zelektryzowała wieść o odzyskaniu na drodze sądowej sporych części zielonych gruntów przez spadkobierców wywłaszczonych dawniej właścicieli. Pojawiały się pogłoski, że park zostanie zabudowany 11-piętrowymi wieżowcami. Mieszkańcy nawet nie chcieli o tym słyszeć.

Sytuacja wkrótce stała się jeszcze bardziej poważna, gdyż do Urzędu Miasta Gdyni rzeczywiście wpłynął wniosek o wydanie decyzji ustalającej warunki zabudowy dla gmachów w parku Kilońskim. Urzędnicy, aby uniemożliwić lokowanie inwestycji w miejsce jedynych dostępnych dla mieszkańców Chyloni terenów rekreacyjnych, postanowili więc w awaryjnym trybie przystąpić do sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego.

Mieszkańcy Chyloni walczą o Park Kiloński

- Nie możemy dopuścić, by w parku powstały budynki - mówił wtedy Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Przystąpienie do sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego pozwala zawiesić procedurę ustalania warunków zabudowy dla działek objętych pracami planistycznymi. W odniesieniu do parku Kilońskiego nie ma natomiast najmniejszych wątpliwości, że teren ten musi pozostać publiczny i właśnie takie zapisy zawarte będą w opracowywanym właśnie planie.

Park Kiloński nie będzie zabudowany

Stosowny dokument, zabraniający lokalizowania inwestycji w parku, uchwalono ostatecznie pod koniec ubiegłego roku. Prezydent Gdyni jednocześnie nie uwzględnił uwag właścicieli gruntów do projektu planu, w których sprzeciwiali się oni zakazowi zabudowy. W ślad za tym pismo do urzędu dostarczył Janusz Masiak, adwokat reprezentujący właścicieli gruntu.

- Niewątpliwie niedogodności oraz ograniczenia, które powstaną w związku z realizacją przedmiotowego planu zagospodarowania przestrzennego, doprowadzą w konsekwencji do obniżenia wartości nieruchomości moich mocodawczyń, która jest szacowana na 4,738 mln zł - napisał Janusz Masiak. - Tym samym konieczne będzie dochodzenie przez właścicielki terenu stosownego odszkodowania celem odzyskania różnicy w wartości rynkowej powyższego gruntu.

Janusz Masiak wzywa władze Gdyni do uchylenia zapisów planu. - W razie odmowy uwzględnienia wezwania koniecznym będzie wniesienie skargi do sądu administracyjnego - zapowiada adwokat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto