Szczypiornistki z Gdyni w minionej kolejce Superligi odniosły okazałe zwycięstwo nad zespołem Pogoni Baltica Szczecin. Ograły rywalki różnicą aż 16 bramek!
- Takie zwycięstwa na pewno budują. Było ono nam bardzo potrzebne, by odzyskać pewność siebie - powiedziała dla "Dziennika Bałtyckiego" Katarzyna Duran.
Pewność siebie zawodniczki Vistalu musiały odzyskać po koszmarnej wpadce w Pucharze Zdobywców Pucharów. W rewanżu z ekipą Balonmano Bera Bera w Hiszpanii mistrzynie Polski roztrwoniły 12-bramkową zaliczkę z pierwszego spotkania.
- Nie nazwałabym tego katastrofą. Takie wpadki niestety czasami się po prostu przytrafiają. Oczywiście, że ta porażka nas mocno zabolała. Można powiedzieć, że wylano na nas kubeł zimnej wody. Nie zamierzamy jednak w żaden sposób tej porażki rozpamiętywać, choć w pewnym sensie nauczyła ona nas pokory. Nadal mamy swoje cele i wiele do udowodnienia. Chcemy zdobyć medal. Musimy zrobić zatem wszystko, by konsekwentnie swoje założenia realizować - wyjaśnia Duran.
Łukasz Rusiewicz - bokser nie do powalenia
Teraz przed zespołem kolejne wielkie wyzwanie. Vistal powalczy w Pucharze Polski o główne trofeum.
- Jesteśmy gospodyniami pojedynku, ale to nie znaczy, że rywalki się przed nami położą. Coś do udowodnienia będzie miało przede wszystkim Zagłębie Lubin, które chce się odkuć po dwóch porażkach z rzędu. Poza tym w turnieju grać będą najlepsze zespoły w Polsce. Jedno mogę obiecać - tanio skóry nie sprzedamy. Chcemy zdobyć główne trofeum - dodała Duran.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
