Oznacza to dodatkowe koszty, bowiem na obsługę tego i jeszcze jednego postępowania trzeba było zabezpieczyć w budżecie miasta ponad 26 tys. zł. Jeśli jednak Sąd Najwyższy w Warszawie przyznałby urzędnikom rację, unikną oni wypłacenia około pół miliona złotych, bowiem właśnie do takiej kwoty wraz z odsetkami narosły należności wobec wykonawcy remontu.
Firma ta uzyskała przed dwoma kolejnymi sądami korzystne rozstrzygnięcia, wraz z klauzulą wykonalności. Spowodowało to nawet, iż na początku tego roku komornik zajął jedno z kont gdyńskiego Ratusza.
Urzędnicy mimo tego nie chcą rozliczyć się z wykonawcą, bowiem uważają, że firma, zatrudniona przez nich w formie przetargu, zbyt długo zwlekała ze sporządzeniem dokumentacji odbiorowej wykonywanego na przełomie 2008 i 2009 roku remontu.
Czytaj także: Zespół Szkół nr 15 w Chwarznie. Dach znów ma zostać wyremontowany
- Jej pracownicy pozostawili po sobie bardzo złe wrażenie - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
W związku z tym na przedsiębiorstwo budowlane nałożone zostały kary umowne, na które - jak wyraził się wiceprezydent Marek Stępa - firma ta sumiennie zapracowała.
Przedstawiciele wykonawcy od początku sporu przekonywali jednak, iż prace remontowe wykonane zostały terminowo, co więcej, dysponowali oni korzystnymi dla nich opiniami prawnymi.
- Nie mogliśmy zdać w terminie dziennika budowy, bowiem miasto zamówiło roboty dodatkowe - twierdził Jacek Derlecki, prokurent spółki.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?